W ostatnich tygodniach na rynku kryptowalut było naprawdę gorąco. Podczas „czarnej środy” 18 maja kurs bitcoina załamał się i obecnie traci nawet połowę wartości od kwietniowych szczytów. Do paniki doszło po tym, gdy Chiny zakazały instytucjom finansowym świadczenia usług związanych z kryptowalutami i ostrzegły inwestorów przed spekulowaniem. Zaraz potem działania zapowiedziała amerykańska skarbówka. Wcześniej zaś kursami trząsł Elon Musk, którego Tesla najpierw zainwestowała w bitcoiny 1,5 mld dol. i dopuściła płacenie nimi za samochody, by się z tego niebawem wycofać. Elon Musk tłumaczył tę rejteradę… ekologią.
Od euforii do paniki
Mimo ostatnich gwałtownych zmian kursów ten rok jest dla kryptowalut niezwykle udany. Szalony wzrost napędzany był przez doniesienia o zaangażowaniu w cyfrowe aktywa przez duże korporacje, m.in. Teslę. W kwietniu cena bitcoina osiągnęła historyczny szczyt na poziomie blisko 65 tys. dol. Kapitał płynie również do innych kryptowalut. W efekcie kapitalizacja całego rynku cyfrowych walut sięgała w maju już około 2,4 bln dol., czyli więcej niż wartość banknotów i monet dolarowych w obiegu. – Ostatnie miesiące to gorączka na rynku kryptowalut, na którym przeważały trendy wzrostowe i generowane były oszałamiające potencjalne stopy zwrotu. Niemniej każdy trend ulega korektom i taką też zdaje się, że obserwujemy na rynku bitcoina. W poprzednich cyklach kurs BTC niejednokrotnie spadał po 30, 40 czy nawet więcej procent, aby następnie wznieść się na nowe szczyty – mówi Daniel Kostecki, główny analityk firmy Conotoxia.
CZYTAJ TAKŻE: Amerykańska skarbówka bierze się za kryptowaluty
Jego zdaniem, jeśli trend miałaby trwale odwrócić jedna tweetująca osoba, oznaczać by to mogło porażkę całej idei kryptowalut, które miały być zdecentralizowane i niezależne od nikogo. Zatem rynek stanął w obliczu egzystencjalnego wyzwania, z którym musi sobie poradzić, jeśli ma przetrwać. W innym przypadku nie będziemy już tylko mówić o głębokiej, np. 80-proc. korekcie, czy spadku ceny bitcoina, ale o upadku rozwijającej się od dekady idei.