„Chociaż Microsoft nie podlega obecnie obowiązującym przepisom, bylibyśmy skłonni przestrzegać tych zasad, gdyby rząd nas wyznaczył” – napisano w specjalnym oświadczeniu koncernu. „Kodeks rozsądnie próbuje rozwiązać problem braku równowagi sił przetargowych między platformami cyfrowymi a australijskimi firmami informacyjnymi” – napisano.
CZYTAJ TAKŻE: Google nie chce płacić i grozi Australii blokadą
Zarówno Google, jak i Facebook uznały nowe przepisy za niewykonalne i oświadczyły w zeszłym miesiącu, że wycofają niektóre kluczowe usługi z Australii, jeśli przepisy faktycznie wejdą w życie – przypomina agencja Reuters.
Premier Australii Scott Morrison poinformował, że Microsoft jest gotowy do udostępnienia i rozszerzenia swojej wyszukiwarki internetowej Bing na terenie Australii, jeśli Google wycofa swoją wyszukiwarkę. Morrison rozmawiała na ten temat z prezesem Microsoft Satya Nadellą w zeszłym tygodniu.
„Jedno jest pewne, podczas gdy inne firmy technologiczne mogą czasami grozić opuszczeniem Australii, Microsoft nigdy nie będzie wnosił takich gróźb” – powiedział Brad Smith, prezes Microsoft w Australii.