Za udziały producenta innowacyjnych aut Apple proponował więcej niż te są warte obecnie. CNBC ujawniło, że w 2013 r. producent iPhone’ów chciał zapłacić aż 240 dol. za akcję. O trzymanym przez lata planie przejęcia na antenie poinformował Craig Irwin, analityk Roth Capital Partners. – Wiem to z wiarygodnych źródeł – zastrzegł.
CZYTAJ TAKŻE: Apple rzuca wyzwanie motoryzacyjnym gigantom
Na początku 2013 r. za akcję Tesli na nowojorskiej giełdzie płacono niecałe 33 dol., zaś w październiku rekordowe wówczas niemal 191 dol. (to poziom, na którym również obecnie wyceniane są papiery Tesli). Oferta Apple była więc wyjątkowo szczodra. Elon Musk nie skorzystał jednak z propozycji. Wiele wskazuje na to, że podchodów firmy kierowanej przez Cook’a było więcej. Również na początku br. spekulowano o rozmowach szefów Apple i Tesli w sprawie przejęcia.
Dla koncernu z Cupertino, które od lat pracuje nad stworzeniem własnego inteligentnego elektrycznego pojazdu iCar (to projekt o kryptonimie Titan), byłoby to z pewnością bardzo pożądane. Tym bardziej, że grupa cennych inżynierów pracujących w Tesli odeszła w ostatnich latach właśnie do Apple.
CZYTAJ TAKŻE: Tesla: Pracownicy przekazali technologię konkurencji