Prezydent USA podpisał rozporządzenie wykonawcze dotyczące mediów społecznościowych. Federalna Komisja ds. Komunikacji (FCC) miałaby uściślić, czy moderowanie wpisów użytkowników przez sieci społecznościowe powinno łączyć się z utratą ochrony przed odpowiedzialnością prawną. Donald Trump twierdzi, że chodzi o obronę wolności słowa, a portale społecznościowe cenzurują wypowiedzi prawicowych komentatorów i określają je jako fakenewsy niesłusznie.
CZYTAJ TAKŻE: Trump grozi Twitterowi zamknięciem. Bo serwis oznaczył mu post
Co tak rozwścieczyło prezydenta USA? Twitter uznał, że post Donalda Trumpa o zbliżających się wyborach w Kalifornii może być potencjalną dezinformacją. Oznaczono go alertem stosowanym dla fakenewsów.
Jeden z niemieckich oficjeli zaprosił więc Twittera do przeniesienia głównej siedziby do Niemiec. Zaproszenie na Twitterze wystosował Thomas Jarzombek, niemiecki polityk Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, deputowany Bundestagu oraz pełnomocnikiem ds. startupów i gospodarki cyfrowej w Federalnym Ministerstwie Gospodarki i Energii.