Już w czerwcu „The Wall Street Journal” podawał nieoficjalne informacje, że produkcja Max’a Pro ma zostać przeniesiona do USA wraz z premierą najnowszej odsłony komputera. Teraz te informacje potwierdzają się. Do tej pory maszyny były składane w Chinach, podobnie jak inne produkty z logiem nadgryzionego jabłka.
CZYTAJ TAKŻE: Trump atakuje Apple: Produkujcie w USA!
Taki ruch producenta jest częścią strategii obranej przez firmę, która w planach zakłada zainwestowanie 350 miliardów dolarów w swój rozwój w Stanach Zjednoczonych do 2023 roku. Tak duża zmiana spowodowana jest wieloma czynnikami, jednym z nich jest wojna handlowa pomiędzy USA i Chinami i komentarze Donalda Trumpa skierowane bezpośrednio do Apple i prezesa przedsiębiorstwa Tima Cooka. Już w czerwcu Trump ostrzegał, że koncern nie dostanie żadnej taryfy ulgowej i nie zostaną zwolnione z cła towary pochodzące z Państwa Środka.
CZYTAJ TAKŻE: Apple ma sprytny plan na Chińczyków. Wojna handlowa mu niestraszna
Części do najnowszego flagowca pochodzić będą z aż 36 fabryk w Stanach Zjednoczonych. W komunikacie rasowym Tom Cook ogłosił, że taki ruch zapewni pracę 450 tys. osób zatrudnionych u krajowych dostawców podzespołów.