Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 14.12.2024 14:04 Publikacja: 21.09.2021 01:38
Oficjalnie kampania regulacyjna ma ukrócić antykonsumenckie praktyki chińskich gigantów, ale w praktyce umacnia władzę nad nimi partii. Na zdjęciu: prezydent Chin Xi Jinping na pekińskim telebimie
Foto: AFP
Inwestorzy byli w ostatnich miesiącach zasypywani informacjami o chińskiej kampanii zacieśniania regulacji. Zaczęła się w listopadzie zeszłego roku, gdy nacisk regulatorów doprowadził do odwołania wielkiej oferty publicznej Ant Group, spółki należącej do miliardera Jacka Ma (założyciela koncernu Alibaba). Kampania nasiliła się w lipcu, a na celowniku znalazły się takie giganty jak Tencent, Meituan czy Didi Chuxing (chiński odpowiednik Ubera). W jej wyniku akcje niektórych chińskich spółek technologicznych straciły od tegorocznych szczytów po ponad 40 proc. Inwestorzy wciąż szukają odpowiedzi na to, jaka jest motywacja stojąca za tą kampanią i czy zaostrzenie regulacji nie uderzy rykoszetem w chińską potęgę.
Od czasu zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich, wartość majątku najbogatszego człowieka na świecie poszybowała w górę. Dodatkowym bodźcem była nowa wycena udziałów w SpaceX i wzrost kursu akcji Tesli.
Mobilna aplikacja DailyArt została nagrodzona w konkursie App Store Awards, organizowanym przez firmę Apple. Za nietypowym projektem stoi warszawska historyczka sztuki. Z jej projektu co miesiąc korzysta ponad 800 tys. użytkowników.
Nie Robert Lewandowski ani nawet Messi czy Ronaldo, lecz algierska bokserka okazała się najczęściej wyszukiwanym w sieci sportowcem.
Nowy bot od OpenAI ominie nasz kraj szerokim łukiem. Model Sora, bo o nim mowa, jest na ustach fanów nowych technologii na całym świecie, ale polscy użytkownicy nie skorzystają z jego wyjątkowych możliwości.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Apple zostało oskarżone o nielegalne monitorowanie urządzeń osobistych i kont iCloud swoich pracowników, a także o zakazywanie im omawiania ze współpracownikami wynagrodzenia oraz warunków pracy.
Premier Chin Li Keqiang określił wojnę na Ukrainie jako "poważną" sytuację i zapowiedział, że Pekin będzie współpracował z międzynarodowymi stronami, aby odegrać "pozytywną rolę" na rzecz pokoju. Jednocześnie powstrzymał się od krytyki rosyjskiej inwazji.
Nie tylko Apple i zachodnie koncerny technologiczne blokują sprzedaż swoich urządzeń do kraju, który zaatakował niepodległą Ukrainę. Teraz do tego grona dołączają Chiny.
Już dwa rosyjskie banki zdecydowały się na wdrożenie chińskiego systemu rozliczeń płatności. Rosjanie i Chińczycy działają pod wspólnym logo. Czy pozwoli to uratować rosyjską gospodarkę i firmy przed upadkiem?
W styczniu-lutym chiński eksport wypadł słabo, wzrost wyniósł tylko 16,3 proc. rocznie, natomiast do Rosji skoczył o 41,5 proc. Szef dyplomacji w Pekinie Wang Yi powiedział, że „przyjaźń obu narodów jest solidna jak skała, a perspektywy dalszej współpracy ogromne”.
Chińska mobilna aplikacja internetowa TikTok ogłosiła, że ogranicza działalność w Rosji. Jako przyczynę podaje nowe rosyjskie przepisy zakazujące publikacji nieprawdziwych zdaniem władz informacji o działaniach zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Styczniowe zamieszki w Kazachstanie zakłóciły dotychczasowy wizerunek kraju jako bezpiecznej przystani dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Azji Środkowej. Atak Rosji na Ukrainę staje się kolejnym wyzwaniem. I to dla całego makroregionu.
Kolejne koncerny technologiczne uderzają w rosyjski rynek. Koncerny Dell i HP zdecydowały o wstrzymaniu sprzedaż swoich produktów do tamtejszych odbiorców. Ale połowa komputerów i smartfonów w Rosji pochodzi z Państwa Środka.
Branża meblowa, światowy lider eksportu domowych sprzętów, nieoczekiwanie w zeszłym roku na własnym rynku musiała się mierzyć z zagraniczną konkurencją. Import mebli nad Wisłę w 2021 r. wzrósł o 32 proc.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas