Reklama
Rozwiń
Reklama

Gigant ostrzega przed pęknięciem bańki AI. „Ucierpi każda z firm, nawet Google"

Sundar Pichai, szef Google, porównuje obecny boom na AI do bańki internetowej z końca lat 90., ostrzegając, że w razie krachu „żadna firma nie będzie bezpieczna”. Kluczowe mogą być wyniki Nvidii.

Publikacja: 18.11.2025 16:56

Kursy akcji spółek związanych z AI rosły dotąd jak na drożdżach. Ale co dalej?

Kursy akcji spółek związanych z AI rosły dotąd jak na drożdżach. Ale co dalej?

Foto: Bloomberg

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego aktualna sytuacja na rynku AI jest porównywana do historycznych baniek inwestycyjnych?
  • Jakie są prognozy dotyczące ewentualnego pęknięcia bańki AI?
  • Jak najnowsze wyniki finansowe Nvidii mogą wpłynąć na rynek AI?

Goldman Sachs podał, że – w kontekście firm AI – rynek akcji zachowuje się tak, jakby najbardziej optymistyczny scenariusz już się zrealizował. Analitycy banku, Dominic Wilson i Vickie Chang, tłumaczą, że statystyki pokazują, iż wyceny są na poziomie, który już uwzględnia przyszłe zyski z boomu. Wyliczyli, że bazowa wartość bieżąca przychodów z generatywnej AI dla gospodarki USA wynosi realnie około 8 bln dol., gdy tymczasem łączny wzrost wyceny firm zaangażowanych w boom (od producentów półprzewodników po tzw. hyperscalerów) osiągnął już pułap… 19 bln dol. Specjaliści twierdzą, że oznacza to, iż wyceny „dotknęły górnej granicy prawdopodobnych korzyści ekonomicznych”.

Część kapitału zostanie stracona?

Co ważne, twarde dane nie kontrastują z nastrojami w branży. W wywiadzie dla BBC News Sundar Pichai, prezes Google, nie przebierał w słowach, stwierdzając, że w obecnym entuzjazmie wokół sztucznej inteligencji widoczna jest „irracjonalność”.

– Myślę, że żadna firma nie będzie odporna, łącznie z nami, jeśli dojdzie do pęknięcia bańki inwestycyjnej – oznajmił.

Czytaj więcej

Bańka AI 17 razy większa niż dot-comów z lat 90.? Ten analityk zszokował świat
Reklama
Reklama

Jego słowa rezonują z opinią Jamiego Dimona, szefa JPMorgan, który przewiduje, że część kapitału wpompowanego w branżę „prawdopodobnie zostanie stracona”. Obawy te materializują się na tle gigantycznych zobowiązań firm takich jak OpenAI, które ogłosiły plany inwestycji w moc obliczeniową o wartości 1,4 bln dol., generując przy tym wciąż nieproporcjonalnie niższe przychody.

Eksperci Goldmana mówią o dwóch kluczowych „błędach poznawczych” napędzających te wyceny, odwołując się do historycznych analogii z lat 20. i 90. XX wieku. Pierwszym jest „błąd agregacji” – inwestorzy zakładają, że każda firma odniesie sukces, ekstrapolując potencjalne zyski zwycięzców na cały sektor. Drugim zagrożeniem jest „błąd ekstrapolacji”, polegający na ignorowaniu faktu, że konkurencja z czasem eroduje marże, a przejściowe wzrosty zysków są traktowane jako trwałe. Choć Goldman Sachs zaznacza, że wyceny nie osiągnęły jeszcze poziomów bańki, a obecne wskaźniki cena/zysk dla gigantów technologicznych (mediana 27x) są o połowę niższe niż podczas szczytu dot-comów, to jednak „prosta arytmetyka sugeruje, że rynek znacznie wyprzedził fakty”.

Problem wyceny i fizycznych ograniczeń

Nerwowość inwestorów jest już widoczna na parkietach. Akcje technologicznych spółek odnotowały największe spadki od kwietnia, a indeks Nasdaq może przerwać siedmiomiesięczną passę wzrostów. Wyprzedaż dotknęła kluczowych graczy: w samym listopadzie Nvidia straciła ponad 8 proc., Meta Platforms 7 proc., a Tesla 11 proc. Stratedzy pozostają podzieleni w ocenie sytuacji. Andrew Garthwaite z UBS argumentuje, że boom AI wykazuje klasyczne symptomy bańki: wszechobecną mentalność „kupuj na spadkach”, wiarę, że „tym razem jest inaczej” oraz wysoki udział inwestorów detalicznych (aż 21 proc. amerykańskich gospodarstw domowych posiada obecnie pojedyncze akcje). Z drugiej strony Peter Oppenheimer z Goldman Sachs broni tezy o fundamentalnych podstawach wzrostów, wskazując, że dzisiejsi giganci AI, w przeciwieństwie do firm z początku wieku, generują realne zyski i gotówkę. Tyle że problemem pozostaje nie tylko wycena, ale i fizyczne ograniczenia rozwoju. Pichai zwrócił uwagę np. na ogromne zapotrzebowanie na energię, które już wpłynęło na cele klimatyczne Alphabetu (spółka–matka Google) i spowalnia tempo postępów. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej w ub. r. AI odpowiadała za 1,5 proc. światowego zużycia energii.

Czytaj więcej

Jeff Bezos o boomie AI. Kontrowersyjne słowa

Teraz wszystkie oczy zwrócone są na Nvidię. 19 listopada koncern ma ogłosić wyniki finansowe. Analitycy mówią wprost: Będzie to kluczowy sprawdzian, czy setki miliardów dolarów wydane na infrastrukturę przynoszą oczekiwany zwrot, czy też rację mają krytycy, ostrzegający przed przewartościowaniem rynku napędzanego manią AI.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego aktualna sytuacja na rynku AI jest porównywana do historycznych baniek inwestycyjnych?
  • Jakie są prognozy dotyczące ewentualnego pęknięcia bańki AI?
  • Jak najnowsze wyniki finansowe Nvidii mogą wpłynąć na rynek AI?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

Goldman Sachs podał, że – w kontekście firm AI – rynek akcji zachowuje się tak, jakby najbardziej optymistyczny scenariusz już się zrealizował. Analitycy banku, Dominic Wilson i Vickie Chang, tłumaczą, że statystyki pokazują, iż wyceny są na poziomie, który już uwzględnia przyszłe zyski z boomu. Wyliczyli, że bazowa wartość bieżąca przychodów z generatywnej AI dla gospodarki USA wynosi realnie około 8 bln dol., gdy tymczasem łączny wzrost wyceny firm zaangażowanych w boom (od producentów półprzewodników po tzw. hyperscalerów) osiągnął już pułap… 19 bln dol. Specjaliści twierdzą, że oznacza to, iż wyceny „dotknęły górnej granicy prawdopodobnych korzyści ekonomicznych”.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Globalne Interesy
Ten koncern zmienia pracownicze standardy. Będzie rozliczał z wykorzystania AI
Globalne Interesy
Wyścig zbrojeń w AI przyspiesza. To narzędzie Google'a ma zdetronizować ChatGPT
Globalne Interesy
Popłoch na rynku chipów. Gigant śrubuje ceny, korzystając z wielkiego popytu na AI
Globalne Interesy
Chińska AI będzie standardem? Były szef Google ostrzega Zachód
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Globalne Interesy
Mark Zuckerberg ma problem. Guru AI odchodzi z Mety i zakłada własną firmę
Opinie Ekonomiczne
USA kontra Chiny: półprzewodniki jako pole bitwy?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama