Z tego artykułu się dowiesz:
- Czym jest "autonomiczna firma" i jakie są prognozy względem takich podmiotów?
- Jak zmiany w technologii doprowadzą do rewolucji w zatrudnieniu?
- Co o zastępowaniu kadry zarządzającej przez AI myślą szefowie Google, OpenAI i Nvidii?
Wizja biznesu, który generuje zyski bez udziału ludzi, to już nie utopia. Mustafa Suleyman, współzałożyciel DeepMind, zaproponował niedawno nową wersję Testu Turinga: zamiast oszukiwać człowieka w rozmowie, niech system AI samodzielnie zarobi milion dolarów. Wyścig do stworzenia pierwszej w pełni autonomicznej firmy właśnie ruszył, a zagrożeni czują się już nie tylko szeregowi pracownicy, ale nawet prezesi z Doliny Krzemowej.
Alice idzie do pracy i wieszczy rewolucję
Rewolucja, która dzieje się na naszych oczach, opiera się na przejściu od chatbotów do tzw. agentów AI. To fundamentalna zmiana w sposobie, w jaki korzystamy z technologii. Zamiast wpisywać kolejne polecenia (prompty) do modelu językowego, użytkownik wyznacza cel, a agent samodzielnie planuje i wykonuje sekwencję kroków niezbędnych do jego realizacji. Jak donosi serwis Sifted, coraz więcej start-upów wykorzystuje ten model, by stworzyć „cyfrowych pracowników”, a docelowo firmy, które do działania nie potrzebują ludzi.
Doskonałym przykładem tej zmiany jest Alice – wirtualna przedstawicielka handlowa stworzona przez londyński startup 11x. Alice nie jest zwykłym botem, to autonomiczny pracownik działu sprzedaży, którego zadaniem jest przeszukiwanie internetu, identyfikowanie potencjalnych klientów i wysyłanie do nich spersonalizowanych wiadomości, by umówić spotkanie dla „żywego” współpracownika. Hasan Sukkar, założyciel 11x, w rozmowie z Sifted podkreślił, że bot już teraz „osiąga lepsze wyniki w konwersji leadów niż przeciętny człowiek”.
– Jeden z naszych klientów używa Alice na dużą skalę. Wcześniej zatrudniał 10 osób do prowadzenia działu sprzedaży, teraz Alice wykonuje tę pracę w pojedynkę – zauważa Sukkar.