Reklama

Wkrótce powstaną firmy bez pracowników, AI zastąpi także prezesów. Te prognozy szokują

Już czas na nowy Test Turinga, w którym to AI samodzielnie będzie musiała prowadzić rentowny biznes – twierdzą eksperci. Wyścig o stworzenie w pełni „autonomicznej" firmy właśnie ruszył. Szefowie Google i OpenAI wieszczą: boty będą prezesami.

Publikacja: 21.11.2025 22:09

Sam Altman żartuje, że byłoby mu wstyd, gdyby OpenAI nie stała się pierwszą dużą firmą zarządzaną pr

Sam Altman żartuje, że byłoby mu wstyd, gdyby OpenAI nie stała się pierwszą dużą firmą zarządzaną przez „CEO-AI”.

Foto: Bloomberg

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Czym jest "autonomiczna firma" i jakie są prognozy względem takich podmiotów?
  • Jak zmiany w technologii doprowadzą do rewolucji w zatrudnieniu?
  • Co o zastępowaniu kadry zarządzającej przez AI myślą szefowie Google, OpenAI i Nvidii?

Wizja biznesu, który generuje zyski bez udziału ludzi, to już nie utopia. Mustafa Suleyman, współzałożyciel DeepMind, zaproponował niedawno nową wersję Testu Turinga: zamiast oszukiwać człowieka w rozmowie, niech system AI samodzielnie zarobi milion dolarów. Wyścig do stworzenia pierwszej w pełni autonomicznej firmy właśnie ruszył, a zagrożeni czują się już nie tylko szeregowi pracownicy, ale nawet prezesi z Doliny Krzemowej.

Alice idzie do pracy i wieszczy rewolucję

Rewolucja, która dzieje się na naszych oczach, opiera się na przejściu od chatbotów do tzw. agentów AI. To fundamentalna zmiana w sposobie, w jaki korzystamy z technologii. Zamiast wpisywać kolejne polecenia (prompty) do modelu językowego, użytkownik wyznacza cel, a agent samodzielnie planuje i wykonuje sekwencję kroków niezbędnych do jego realizacji. Jak donosi serwis Sifted, coraz więcej start-upów wykorzystuje ten model, by stworzyć „cyfrowych pracowników”, a docelowo firmy, które do działania nie potrzebują ludzi.

Doskonałym przykładem tej zmiany jest Alice – wirtualna przedstawicielka handlowa stworzona przez londyński startup 11x. Alice nie jest zwykłym botem, to autonomiczny pracownik działu sprzedaży, którego zadaniem jest przeszukiwanie internetu, identyfikowanie potencjalnych klientów i wysyłanie do nich spersonalizowanych wiadomości, by umówić spotkanie dla „żywego” współpracownika. Hasan Sukkar, założyciel 11x, w rozmowie z Sifted podkreślił, że bot już teraz „osiąga lepsze wyniki w konwersji leadów niż przeciętny człowiek”.

– Jeden z naszych klientów używa Alice na dużą skalę. Wcześniej zatrudniał 10 osób do prowadzenia działu sprzedaży, teraz Alice wykonuje tę pracę w pojedynkę – zauważa Sukkar.

Reklama
Reklama

Start-up ma już 50 płacących klientów i długą listę oczekujących. To pokazuje, że apetyt rynku na „cyfrową siłę roboczą” jest spory.

Czytaj więcej

Fabryka miliarderów. AI tworzy fortuny w niespotykanym tempie

Technologia nie jest jednak pozbawiona wad. Halucynacje modeli AI oraz brak „ludzkiego wyczucia” to wciąż wyzwanie. Barierą są też koszty – obsługa przez zaawansowanego agenta głosowego to wydatek rzędu ok. 12 dol. za godzinę, a to w niektórych krajach stawka przewyższająca płacę minimalną. Mimo to kierunek jest jasny: agent jak Alice, czy liczne inne rozwiązania, jak Lindy AI i Relevance AI, automatyzują coraz bardziej złożone funkcje. Efekt? Zagrożenie masową redukcją zatrudnienia.

„Autonomiczna firma” już w 2026 r. Prezesi stracą pracę?

Ambicje twórców AI sięgają jednak dalej niż tylko automatyzacja pojedynczych stanowisk. Celem jest stworzenie w pełni autonomicznego przedsiębiorstwa. Imad Riachi, założyciel firmy Honu, pracuje nad systemem decyzyjnym, który zarządza całą siecią agentów AI. Algorytmy mają same „zrozumieć” problem, specyfikę w jakiej porusza się firma, przeanalizować konkurencję, zoptymalizować budżetu. Eksperci sądzą, że pierwsza w pełni „autonomiczna”, ale przy tym i rentowna firma powstanie już w przyszłym roku. Najprawdopodobniej będzie to zautomatyzowany e-commerce. Analitycy nie mają wątpliwości, że przedsiębiorstwa bez pracowników obniżą próg wejścia w biznes, ale jednocześnie wywrócą do góry nogami myślenie o roli człowieka w gospodarce. Pracę umysłową będą wykonywać boty, a fizyczną humanoidy. Wizja redukcji zatrudnienia obejmie nie tylko szeregowe stanowiska, ale nawet zarządy. Liderzy największych gigantów technologicznych poważnie biorą pod uwagę taki scenariusz. Sundar Pichai, dyrektor generalny Google, w wywiadzie dla BBC stwierdził wprost: Bycie prezesem to być może jedna z łatwiejszych rzeczy do zrobienia przez AI.

Jego komentarz zbiegł się z premierą modelu Gemini 3, który według Google stanowi punkt zwrotny w autonomii systemów. Pichai przewiduje, że w ciągu 12 miesięcy AI ewoluuje od odpowiadania na pytania do działania jako „pełnoprawny agent decyzyjny”.

Czytaj więcej

Prosperująca firma w 90 dni. AI potrafi już niemal wszystko
Reklama
Reklama

Zresztą szefowi Google’a wtóruje Sam Altman z OpenAI – uważa, że AI będzie zarządzać głównymi działami firm w ciągu „kilku lat”, a nawet żartuje, że byłoby mu wstyd, gdyby OpenAI nie stało się pierwszą dużą firmą zarządzaną przez „CEO-AI”.

Jednak nie wszyscy podzielają taki pogląd. Jensen Huang, prezes Nvidii, na pytanie o to, czy AI go zastąpi, odpowiedział kategorycznie: Absolutnie nie.

Globalne Interesy
Disney inwestuje w OpenAI. To rewolucja w tworzeniu filmów wideo
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Globalne Interesy
„Najbardziej szalony giełdowy debiut w historii”. SpaceX Muska będzie wart biliony dolarów?
Globalne Interesy
Makijaż, dorysowane wąsy i VPN. Młodzi Australijczycy łamią zakaz social mediów
Globalne Interesy
„Przerażające”. McDonald’s wycofał reklamę stworzoną przez sztuczną inteligencję
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Globalne Interesy
Kontrowersyjna decyzja Trumpa. Amerykańskie chipy popłyną do Chin
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama