Reklama

„Mogą zgnieść czaszkę”. Sygnalista ostrzega przed nowym technologicznym wyścigiem

Otwieraniu się rynku w przyszłości wartego biliony dolarów towarzyszy inwestycyjne szaleństwo, ale i coraz większe obawy o bezpieczeństwo. Niewiele trzeba, by zaawansowane roboty zamieniły się w śmiertelne zagrożenie.

Aktualizacja: 23.11.2025 16:55 Publikacja: 23.11.2025 11:57

Roboty humanoidalne wchodzą już do magazynów i fabryk. Jednym z nich jest model Figure 01

Roboty humanoidalne wchodzą już do magazynów i fabryk. Jednym z nich jest model Figure 01

Foto: Figure

Figure AI, deweloper robota humanoidalnego Figure 01, wspierany przez Nvidię, został pozwany przez byłego szefa ds. bezpieczeństwa produktów. Twierdzi on, że rozwiązano z nim współpracę po tym, jak ostrzegł najwyższe kierownictwo, iż roboty firmy „są wystarczająco silne, by zgnieść ludzką czaszkę”. Sprawa pokazuje jednak szerszy problem branży: szybki rozwój robotyki idzie w parze z rosnącym ryzykiem technicznym, które firmy nie zawsze traktują priorytetowo. Koncentracja na podwyższaniu wyceny rynkowej i szybkim pozyskiwaniu inwestorów często przesłania etyczne i inżynierskie wymogi.

Reklama
Reklama

Sygnalista ujawnia zagrożenie

Robert Gruendel, główny inżynier ds. bezpieczeństwa robotyki, złożył pozew w piątek w sądzie federalnym w Kalifornii. Jego prawnicy twierdzą, że został zwolniony we wrześniu – zaledwie kilka dni po przedstawieniu swoich „najbardziej bezpośrednich i udokumentowanych skarg dotyczących bezpieczeństwa”. Pozew wpłynął dwa miesiące po tym, jak wycena Figure wzrosła do 39 miliardów dolarów w rundzie finansowania prowadzonej przez Parkway Venture Capital, co oznacza 15-krotny wzrost od początku 2024 r., kiedy firma pozyskała pieniądze od inwestorów takich jak Jeff Bezos, założyciel Amazona, Nvidia i Microsoft.

W dokumentach sądowych, do których dotarło CNBC, prawnicy Gruendela twierdzą, że ostrzegał dyrektora generalnego Figure AI, Bretta Adcocka, oraz głównego inżyniera, Kyle’a Edelberga, o potencjalnie groźnych możliwościach robota. Informował m.in., że jeden z robotów „już wyciął nacięcie jednej czwartej cala (około 6 mm) w stalowych drzwiach lodówki podczas awarii”. Był to wyraźny dowód na to, jak ogromna energia kinetyczna drzemie w maszynie przeznaczonej do pracy w ludzkim otoczeniu. W skardze czytamy również, że Gruendel apelował, aby nie redukowali wymogów na „mapie drogowej bezpieczeństwa”, którą poproszono go o zaprezentowanie dwóm potencjalnym inwestorom. Obawiał się, że „plan bezpieczeństwa produktu, który przyczynił się do ich decyzji o inwestowaniu”, został „wykastrowany” w tym samym miesiącu, w którym Figure AI zamknęło rundę inwestycyjną – co, jak stwierdza pozew, „można by uznać za oszustwo inwestycyjne”.

Jak wynika ze skargi, obawy powoda były „traktowane jako przeszkody, a nie obowiązki”, a firma wykorzystała „niejasną zmianę kierunku działalności jako pretekst” do jego zwolnienia, naruszając kalifornijską ustawę o ochronie sygnalistów. Gruendel domaga się odszkodowania ekonomicznego, kompensacyjnego i karnego oraz żąda procesu z ławą przysięgłych.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Roboty sterowane AI chcą krzywdzić ludzi. Naukowcy ujawniają wyniki badań

Co na to firma? Rzecznik Figure przekazał, że menedżer został „zwolniony z powodu słabej wydajności” i że jego „zarzuty są fałszem, który firma obali w sądzie”. Natomiast Robert Ottinger, prawnik Gruendela, powiedział CNBC, że „prawo Kalifornii chroni pracowników, którzy zgłaszają niebezpieczne praktyki”. – Ta sprawa dotyczy ważnych i pojawiających się kwestii i może być jedną z pierwszych spraw sygnalistów związanych z bezpieczeństwem robotów humanoidalnych – dodał.

Kto pędzi po robotyczne zyski

Figure AI jest jednym z trzech wiodących amerykańskich graczy na rynku maszyn humanoidalnych, które mają osiągnąć możliwości poruszania się i działania człowieka i wyznaczają kierunek rozwoju robotyki. Firma skupia się na rozwoju maszyn, które w pierwszej kolejności mają trafić do magazynów, a potem fabryk, biur i domów. Humanoidy Figure AI pracują już np. w fabryce BMW w amerykańskim Spartanburgu. Z kolei Tesla, choć znana jest głównie z elektrycznych samochodów, uważa humanoida Optimus za strategiczny, długoterminowy cel. Optymiści widzą w Optimusie szansę na masową produkcję dzięki doświadczeniu Tesli w skalowaniu. Jednak sceptycy zwracają uwagę, że jej szef Elon Musk musi dopiero udowodnić swoją zdolność do stworzenia bezpiecznej i w pełni użytecznej maszyny. Prawdziwym pionierem w zaawansowanej robotyce jest Boston Dynamics, znany z robotów Atlas (dwunożny robot, który potrafi już tańczyć, wykonywać salta, a nawet opanował sztukę parkouru) i Spot (czworonożny robot, już komercyjnie wykorzystywany np. w nadzorowaniu placów budowy). Firma postawiła na wytrzymałość, mobilność i dynamikę ruchu, a nie na natychmiastową komercjalizację. Jej rozwój jest często finansowany przez DARPA i armię.

To tylko najbardziej znane firmy z USA. Amerykańskie firmy nie są jednak jedynymi graczami. Chiny i Korea Południowa agresywnie wchodzą na ten rynek. Chińskie Unitree Robotics przygotowuje się do wejścia na giełdę (IPO), a Chiny chcą być numerem 1 w tej dziedzinie i organizują już nawet zawody sportowe humanoidów. Z kolei Samsung inwestuje w roboty usługowe i domowe, celując w rynek opieki zdrowotnej i pomocy osobom starszym, z wykorzystaniem swojej przewagi w produkcji elektroniki.

Czytaj więcej

Humanoidy blisko „momentu deepseek”. Zaciera się różnica z ludźmi

Rynek robotyki, w szczególności segment robotów humanoidalnych, jest obecnie jedną z najbardziej dynamicznie wycenianych, ale i najbardziej ryzykownych nisz technologicznych. Podczas gdy roboty przemysłowe od dekad stanowią filar produkcji, nowa fala maszyn – napędzana przez AI i zdolna do poruszania się w ludzkim środowisku – wywołuje inwestycyjną gorączkę, wyprzedzającą często realne możliwości techniczne i regulacyjne. Elon Musk przewiduje, iż do 2040 r. na świecie ma być ponad 10 mld humanoidalnych robotów. Z kolei Morgan Stanley wskazał w majowym raporcie, że adaptacja „prawdopodobnie przyspieszy w latach 30. XXI wieku” i rynek może osiągnąć wartość 5 bilionów dolarów do 2050 r. Zainteresowanie robotami humanoidalnymi przybrało już bezprecedensową skalę. Od początku 2024 r. fundusze VC zainwestowały ponad 5 mld dol. w zajmujące się nimi start-upy. Nie wszyscy podzielają pogląd o świetlanej przyszłości humanoidów. Rodney Brooks, współtwórca iRobota i były profesor MIT, ostrzega: miliardy dolarów wpompowane w humanoidalne roboty nigdy się nie zwrócą.

Reklama
Reklama

Jak robot wpadł w szał

Rodney Brooks zwraca uwagę na kwestie bezpieczeństwa. Pełnowymiarowe humanoidalne roboty kroczące zużywają ogromne ilości energii, żeby utrzymać równowagę. Gdy upadają, stanowią zagrożenie. Z fizyki wynika, że robot dwa razy większy od dzisiejszych modeli miałby osiem razy więcej energii kinetycznej przy potencjalnie szkodliwym upadku. Również Kate Devlin, znana ekspertka od robotyki i AI, w rozmowie z Bloombergiem przekonywała, że choć liderzy technologii, jak Elon Musk czy Masayoshi Son, zakładają, w której humanoidalne roboty będą powszechne, to obecnie są one „trudne do przekonującego wykonania, kosztowne i ich korzyści są niepewne”.

Czytaj więcej

„Kosztowne eksperymenty i wyrzucanie pieniędzy”. Światowej sławy ekspert obnaża kolejną bańkę

Niebezpieczeństwo jest realne już teraz. Jak pokazują liczne wypadki, od śmiertelnego zdarzenia w koreańskim zakładzie sortowania papryki w 2023 r., gdzie „głupia” maszyna pomyliła pracownika z pudełkiem, po tegoroczny incydent w jednej z chińskich fabryk, kiedy „inteligentny” humanoid nagle wpadł w szał, gwałtownie wymachując ramionami i dewastując otoczenie, brak skutecznych barier bezpieczeństwa może prowadzić do ofiar i szkód. Im bardziej zaawansowane i silne będą roboty, tym większe stanie się to zagrożenie. A jak pokazuje sprawa Gruendela i pozew przeciwko Figure AI, firmy nie przykładają do tego problemu należytej uwagi.

Globalne Interesy
Social media jak papierosy. Pierwszy pozew w sprawie zakazu korzystania przez dzieci
Globalne Interesy
Disney inwestuje w OpenAI. To rewolucja w tworzeniu filmów wideo
Globalne Interesy
„Najbardziej szalony giełdowy debiut w historii”. SpaceX Muska będzie wart biliony dolarów?
Globalne Interesy
Makijaż, dorysowane wąsy i VPN. Młodzi Australijczycy łamią zakaz social mediów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Globalne Interesy
„Przerażające”. McDonald’s wycofał reklamę stworzoną przez sztuczną inteligencję
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama