Zainteresowanie inwestorów tą częścią działalność platformy to efekt skandalu z jednym z twórców podcastów platformy – Joe Roganem, znanym koronasceptykiem i przeciwnikiem szczepień. W proteście przeciwko jego szerzonej przez niego dezinformacji kilku wściekłych, znanych artystów, wycofuje swoje utwory ze Spotify.
W ciągu ostatnich czterech lat Spotify wydał ponad miliard dolarów na podcasty, takie jak Joe Rogana, próbując konkurować z serwisami streamingowymi Apple i Amazon - informuje Reuters. Decyzja Neila Younga i Joni Mitchell o wycofaniu swojej muzyki ze Spotify w proteście przeciwko poglądom na temat COVID-19 w podcastach Rogana może być korzystna dla rywali i rozzłościć słuchaczy, jeśli inni pójdą w ich ślady.
Analitycy z Wall Street spodziewają się, że przychody Spotify i liczba abonentów premium będą rosły, w miarę jak rynek reklamy odbija się od pandemicznego dna i coraz więcej streamerów muzycznych prezentuje swoje podcasty. Oczekuje się, że kwartalne przychody platformy wzrosną do 2,65 miliarda euro z 2,50 miliarda euro - wynika z danych firmy analitycznej Refinitiv.
Akcje Spotify, które są warte obecnie połowę ceny, na którą były wyceniane rok temu, straciły w zeszłym miesiącu jedną czwartą swojej wartości z powodu globalnej wyprzedaży akcji firm technologicznych oraz negatywnego rozgłosu w związku z aferą wokół podcastu Rogana.
Czytaj więcej
Szwedzki serwis streamingowy poinformował, że pracuje nad dodaniem ostrzeżeń do każdego podcastu, który omawia kwestie związane z Covid-19. To efekt medialnej burzy wokół dezinformacji szerzonych na Spotify.