Inwazja Rosji na Ukrainę przyczynia się do rozszerzenia zjawiska tzw. splinternetu. Kreml stara się odseparować Rosjan od globalnej sieci internetowej i od informacji o tym, co naprawdę dzieję się na Ukrainie. Według ekspertów to początek odłączenia się całkowitego Rosji od sieci i stworzenia swojej własnej lokalnej wersji internetu. Całkowicie kontrolowanej przez władze.
Od 25 lutego, czyli dzień po tym, jak Rosja rozpoczęła inwazję na swojego zachodniego sąsiada, Moskwa utrudnia swoim obywatelom kontakt ze światem zewnętrznym, blokując m.in. dostęp do Facebooka i Twittera. Natomiast Facebook, YouTube i TikTok ograniczają dostęp do rosyjskich mediów państwowych by walczyć z kremlowską propagandą i dezinformacją. Internet, który miał być wolny i dostępny dla każdego, jest coraz bardziej podzielony i ograniczony.