Wchwili, gdy czytają państwo ten tekst, w polskim internecie rusza wojna internetowych stremingowych platform filmowych o widza. Kwestią godzin jest debiut największego światowego konkurenta Netfliksa: streamingowej platformy koncernu The Walt Disney Co. – Disney Plus (Disney+).
Sojusz z Solorzem
Amerykańska grupa rozrywkowa zaplanowała debiut na 14 czerwca i od kilku tygodni szykowała się do premiery. Najpierw podała oficjalną datę debiutu, potem ile będzie kosztować podstawowy abonament, aby za chwilę ogłosić promocję dla tych, którzy do 14 czerwca podadzą adres e-mail i do 26 czerwca zapłacą za cały rok z góry.
W końcu wiadomo również, że nowy gracz przed startem zadbał o to, by mieć sprzedażowe wsparcie. Grupa Cyfrowy Polsat (Polsat Plus) podała, że będzie jedynym operatorem płatnej telewizji i usług telekomunikacyjnych, który zaoferuje dostęp do Disney+ w ramach własnej oferty. Nie jest to duże zaskoczenie, ponieważ media spekulowały już wcześniej o możliwej umowie Disney’a i Polsat Plusa. Dodatkowo – według miesięcznika „Press” – część treści Disney+ w formule transakcyjnej będzie dostępna również w serwisie VoD.pl, należącym do Ringier Axel Springer Polska.
Czytaj więcej
Akcje Netflixa traciły już w handlu posesyjnym, w nocy z wtorku na środę, aż 25 proc., zaś podczas notowań na środowej sesji aż 38 proc. Gwałtowna przecena była reakcją inwestorów na rozczarowujący raport wynikowy, wskazujący, że serwis traci subskrybentów.
Marta Szafrańska, odpowiedzialna za marketing Disney’a w Polsce, nie zdradziła, jakim powodzeniem cieszy się powitalna oferty, w której wysokość miesięcznej opłaty abonamentowej to średnio 19 zł.