W aplikacji pełno jest błędów, a jakość jest tak zła, że nawet zespół budujący metaverse niechętnie z niego korzysta. Mowa o Horizon Worlds, systemie, który wedle Marka Zuckerberga, ma być przyszłością Facebooka (to właśnie m.in. dlatego gigant zmienił nazwę na Meta). W jednej z notatek dla pracowników z 15 września wiceprezes Vishal Shah miał przekazać pracownikom, że aplikacja i pracujący nad nią zespół musi pozostać do końca roku w „jakościowym lockdownie”. Jak tłumaczy The Verge chodzi o to, by eksperci Mety skoncentrowali się na rozwiązaniu problemów z jakością i wydajnością systemu, nim Horizon Worlds trafi do większej liczby użytkowników.

Facebook wydaje miliardy dolarów rocznie na realizację swojej wizji metawersum. A na razie, zamiast realistycznej kopi naszego realnego świata, użytkownicy dostają karykaturę, którą można porównać do swoistej mieszanki „Minecrafta” i „Robloxa”. Vishal Shah miał za liczne błędy winę zrzucić na pracowników. Cytowana notatka wskazuje, że oskarża ich, iż zbyt mało czasu spędzają w Horizonie. „Dlaczego? Dlaczego nie kochamy produktu, który zbudowaliśmy, tak bardzo, że nie używamy go bez przerwy? Prawda jest taka, że jeśli go nie kochamy, to nie możemy oczekiwać, że pokochają go nasi użytkownicy” – napisał.

Czytaj więcej

Mark Zuckerberg przegrał rywalizację. Zamyka serwis

The Verge podaje ponadto, że Shah stwierdził, iż Meta pracuje dziś nad produktem, który „nie jest dopasowany do rynku”. Wiceprezes miał nawet zagrozić pociągnięciem menedżerów do odpowiedzialności za to, że ich zespoły korzystają z Horizon zbyt rzadko, a przecież „wszyscy w tej organizacji powinni zakochać się w Horizon Worlds”.

Do kwestii odniosła się Ashley Zandy, rzeczniczka Mety. W oświadczeniu napisała, że metawersum to przyszłość komputerów.