Musk ma problem. Wielkie nazwiska i firmy protestują przeciw opłatom Twittera

Najpierw plan płatności za weryfikację kont skrytykował pisarz Stephen King, teraz do rozmów z Elonem Muskiem w tej sprawie włącza się prezydent Turcji. Miliarder zdenerwował też reklamodawców.

Publikacja: 03.11.2022 10:12

Musk ma problem. Wielkie nazwiska i firmy protestują przeciw opłatom Twittera

Foto: Bloomberg

Prezydent Turcji Tayyip Erdogan powiedział, że może negocjować z nowym szefem Twittera Elonem Muskiem, aby uniknąć płacenia miesięcznej opłaty w wysokości 8 dol.za zweryfikowane konto, co oznacza charakterystyczny niebieski znak przy nazwie użytkownika.

Po zakupie Twittera za 44 miliardy dol. w zeszłym tygodniu Musk powiedział, że firma będzie pobierać 8 dol. miesięcznie za usługę Blue, która obejmuje ten niebieski znaczek.

W środowym wywiadzie dla tureckiego nadawcy ATV Erdogan powiedział, że może porozmawiać z Muskiem i omówić zarzuty użytkowników - i to nie byle jakich.

Pierwszy ostro plan wprowadzenia opłat skrytykował Stephen King, kiedy padła kwota nawet 20 dol. miesięcznie. To w odpowiedzi na jego post Musk rzucił kwotę 8 dol., choć autor bestsellerów dodał ostatecznie, iż nie zapłaci za to nawet 1 dol. miesięcznie i woli zlikwidować profil.

Ponad 80 proc. użytkowników Twittera, którzy wzięli udział w niedawnej ankiecie, stwierdziło, że nie zapłaci za weryfikację i opcję Blue. Około 10 proc. zgodziło się płacić 5 dol. miesięcznie.

Niebieski znaczek obok nazwy użytkownika na Twitterze oznacza, że firma potwierdziła, że konto należy do osoby lub firmy, która je zgłasza. Twitter jest obecnie bezpłatny dla większości użytkowników, z opcji wersyfikacji korzystają firmy czy osoby publiczne, aby uniknąć podszywania się pod nich przez fałszywe konta.

Musk powiedział we wtorek, że subskrybenci z niebieskimi znaczkami będą mieli pierwszeństwo w odpowiedziach, wzmiankach i wyszukiwaniu i będą mogli publikować dłuższe filmy i nagrania. Zobaczyliby też o połowę mniej reklam. Zaoferował również subskrybentom ominięcie paywalla od „wydawców, którzy chcą z nami współpracować”.

Czytaj więcej

Twitter zwolni 25 proc. pracowników. A to dopiero początek

Po tym, jak w 2019 roku napisał na Twitterze o swojej niechęci do reklam, Musk jest teraz pod presją, by nie zrażać reklamodawców, którzy generują ponad 90 proc. jego przychodów czyli ponad 5 miliardów dolarów rocznie.

Jason Calacanis, który pomaga Muskowi napisał w poniedziałek na Twitterze, że Twitter miał „bardzo produktywny dzień” spotkań z reklamodawcami i marketerami.

Inny gracz z rynku mediów w rozmowie z Reutersem, powiedział, że jego agencja nie spotka się z Muskiem, dopóki ten nie określi kierunku dla Twittera lub nie przedstawi merytorycznej informacji w jaki sposób platforma będzie służyć reklamodawcom.

Niektórzy klienci już zaczęli wstrzymywać wydatki na reklamy na Twitterze w tym tygodniu jak choćby General Motors, które podało to oficjalnie. Reklamodawcy podają, że niektórzy klienci już wycofali się z Twittera z powodu trwającego miesiące chaosu wokół transakcji.

Według nieoficjalnych informacji IPG, holding reklamowy, który reprezentuje Coca-Colę i American Express, doradził klientom wstrzymanie reklam na Twitterze na następny tydzień.

Prezydent Turcji Tayyip Erdogan powiedział, że może negocjować z nowym szefem Twittera Elonem Muskiem, aby uniknąć płacenia miesięcznej opłaty w wysokości 8 dol.za zweryfikowane konto, co oznacza charakterystyczny niebieski znak przy nazwie użytkownika.

Po zakupie Twittera za 44 miliardy dol. w zeszłym tygodniu Musk powiedział, że firma będzie pobierać 8 dol. miesięcznie za usługę Blue, która obejmuje ten niebieski znaczek.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Ustawa antytiktokowa stała się ciałem. Chiński koncern wzywa Amerykanów
Globalne Interesy
Niemiecki robot ma być jak dobry chrześcijanin. Zaskakujące przepisy za Odrą
Globalne Interesy
Mark Zuckerberg rzuca wyzwanie ChatGPT. „Wstrząśnie światem sztucznej inteligencji”
Globalne Interesy
Amerykański koncern zwalnia pracowników. Protestowali przeciw kontraktowi z Izraelem
Globalne Interesy
Zagadkowa inwestycja Microsoftu w arabską sztuczną inteligencję. Porzucone Chiny