Zuckerberg napisał na Facebooku: „Teraz możesz używać swojego awatara jako naklejki na czacie. Wkrótce pojawi się jeszcze więcej stylów postaci we wszystkich naszych aplikacjach”.

Awatar z założenia ma być cyfrową wersją użytkownika. Projekt uruchomiony przez Metę pozwala tworzyć postać z niemal nieograniczonej kombinacji rozmaitych fryzur, rysów twarzy i ubiorów. Tak spersonalizowanego awatara teraz można użyć w komunikatorze jako zdjęcia profilowego. System pozwala także edytować go w formie 36 niestandardowych „naklejek”, które mają odzwierciedlać wiele różnych emocji i czynności. Jak podaje WhatsApp w komunikacie, wysłanie awatara jest „szybkim i atrakcyjnym sposobem na podzielenie się emocjami”. Ma to być również sposób zaprezentowania siebie bez użycia prawdziwego zdjęcia, co zwiększa poczucie prywatności.

Czytaj więcej

Metawersum: chwilowa moda czy przyszłość? Koncerny zajmują pozycje

„Wiele osób będzie miało po raz pierwszy okazję utworzyć awatara, dlatego zamierzamy wprowadzać coraz to nowe udoskonalenia takie jak oświetlenie, cieniowanie, tekstury fryzur i nie tylko, aby z czasem awatary stawały się jeszcze lepsze” – podaje Meta.

Awatary w komunikatorze to pierwszy krok, który zapewne ma przyzwyczaić internautów do korzystania z takich cyfrowych postaci w zdigitalizowanym świecie. Kolejnym krokiem ma być wykorzystanie ich w przestrzeni wirtualnej. To właśnie za ich pośrednictwem w przyszłości – wedle wizji Zuckerberga – mielibyśmy zagłębiać się w świecie metaverse.