Administracja Joe Bidena coraz bardzie ogranicza możliwość inwestycji w nowe technologie w Chinach. Same koncerny stawiają też na dywersyfikację dostaw. Dla Apple i innych producentów Indie stały się atrakcyjną potencjalną alternatywą – pisze CNN. Ten wielki regionalny rywal Pekinu nie traci ani chwili i zachęca do przeniesienia zakładów. Jeden z najwyższych rangą ministrów Indii powiedział, że kalifornijska firma chce zwiększyć produkcję w południowoazjatyckim kraju do jednej czwartej całkowitej produkcji – informuje CNN.
Czytaj więcej
Koncern przyspieszył plany przeniesienia części produkcji do Indii oraz Wietnamu i naciska w tej sprawie na dostawców. Ale nie będzie to wcale takie łatwe.
Minister handlu i przemysłu Piyush Goyal poinformował, że Apple produkuje już od 5 do 7 procent swoich produktów w Indiach. - Jeśli się nie mylę, ich celem jest zwiększenie produkcji do 25 proc. – powiedział. Jego komentarz zbiegł się w czasie z informacjami, że Foxconn, czołowy dostawca Apple, chce rozszerzyć swoją działalność w Indiach po poważnych zakłóceniach w dostawach z Chin.
Przez lata Apple polegał na rozległej sieci produkcyjnej w Chinach, aby masowo produkować iPhone'y, iPady i inne swoje produkty. Jednak w zeszłym roku produkcja i dostawy zostały poważnie zakłócone kolejnymi lockdownami wymuszonymi przez władze w Pekinie. Zanim zrezygnowano z restrykcyjnej polityki Zero Covid, amerykański koncern poważnie zmagał się z przerwami w dostawach iPhone`ów. Na dodatek pracownicy zakładów Foxconn w Chinach protestowali i strajkowali, domagając się obiecanych przez firmę premii za pracę w czasie lockdownu.
Czytaj więcej
Sprzedaż telefonów komórkowych na świecie raptownie spada. Z danych firmy Canalys wynika, że w IV kwartale dostawy urządzeń na rynek skurczyły się o 17 proc. Wielkimi przegranymi są chińscy producenci.