45-letni Islandczyk Halli Thorleifsson był starszym dyrektorem ds. projektowania produktów na Twitterze. Powiedział BBC, że dziewięć dni po zamrożeniu swoich firmowych kont na Twitterze nie wiedział, czy został ostatecznie zwolniony, czy nie, a niejasności wokół jego pracy są dziwne i niezwykle stresujące.
W efekcie w tweecie do prezesa i właściciela Twittera napisał iż szef HR nie jest w stanie potwierdzić, czy jest zatrudniony, czy nie. Dziewięć dni wcześniej odcięto mu dostęp do komputera, podobnie jak 200 innym osobom. Nie przekazano im jednak, czy to czasowa operacja czy zwolnienie z pracy. W tym czasie szef HR dwukrotnie wysyłał mu e-maile i nie był w stanie odpowiedzieć, czy jest nadal pracownikiem Twittera. - Może jeśli wystarczająca liczba osób udostępni to dalej, odpowiesz mi tutaj - napisał Thorleifsson.