Rosyjska państwowa korporacja kosmiczna Roskosmos poinformowała, że straciła kontakt z sondą chwilę przed lądowaniem. „Aparat przeniósł się na nieprzewidywalną orbitę i przestał istnieć w wyniku kolizji z powierzchnią Księżyca” – napisała firma Roskosmos w oświadczeniu, cytowanym przez agencję Reuters.
Dzień wcześniej Roskosmos podał, że w rosyjskiej sondzie kosmicznej wystąpiła „nietypowa sytuacja", co nie pozwoliło na „wykonanie manewru o określonych parametrach". Specjaliści mieli analizować sytuację.
Rosyjska sonda, która poleciała w kosmos 11 sierpnia, miała wylądować w pobliżu południowego bieguna Księżyca i pobrać próbki skał z głębokości do 15 cm i sprawdzić, czy zawierają zamarzniętą wodę. Ułatwiłoby to założenie baz i dalszą eksplorację Księżyca pod kątek cennych minerałów. Wysłanie lądownika na Księżyc to trudne zadanie. Z około 30 lądowań pojazdów bezzałogowych w historii kosmosu połowa zakończyła się niepowodzeniem. W tym roku rozbił się pierwszy prywatny statek należący do japońskiej firmy ispace.
Czytaj więcej
Statek kosmiczny tokijskiej firmy ispace miał osiąść na powierzchni srebrnego globu, dostarczając...