Reklama
Rozwiń

Sonda Psyche wystartowała do sezamu. Asteroida warta 10 biliardów dolarów

NASA wystrzeliła rakietę z sondą, która ma zbadać bogatą w cenne metale dużą asteroidę 16 Psyche, co może zapoczątkować epokę kosmicznego górnictwa. Ma też pokazać, jak wygląda wnętrze… Ziemi.

Aktualizacja: 15.10.2023 14:11 Publikacja: 13.10.2023 06:43

Sonda dotrze do asteroidy 16 Psyche w sierpniu 2029 roku. Czy znajdzie tam nieprzebrane bogactwa?

Sonda dotrze do asteroidy 16 Psyche w sierpniu 2029 roku. Czy znajdzie tam nieprzebrane bogactwa?

Foto: NASA

Sondę wyniosła w kosmos rakieta Falcon Heavy SpaceX startująca w piątek z Centrum Kosmicznego Kennedy'ego na Florydzie. Aby dotrzeć do asteroidy, która znajduje się na końcu pasa takich ciał niebieskich między Marsem a Jowiszem, musi pokonać 3,5 mld km. Stanie się to w 2029 roku. Koszt misji to 1,2 mld dol.

Odkryta w 1852 roku przez astronoma Annibale de Gasparisa i nazwana na część jednej z greckich nimf 16 Psyche ma 279 km średnicy (w ciągu pięciu lat okrąża Słońce) i zdecydowanie różni się od obiektów zdominowanych przez skały i lód. To planetoida metaliczna i składa się głównie z żelaza i niklu, ale zawiera też miliardy ton złota, platyny i innych cennych metali, powszechnie wykorzystywanego w motoryzacji, medycynie czy w produkcji urządzeń elektronicznych. A to dzięki temu, że prawdopodobnie jest pozostałością formującej się 4,5 mld lat temu planety, której jądro zostało odsłonięte po zderzeniu z innym ciałem kosmicznym. Takie wnioski wyciągnęli badacze na podstawie obserwacji za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble`a.

Sześć lat lotu do asteroidy

To będzie długa i skomplikowana misja. Po godzinie od startu ważąca 2,6 tony Psyche oddzieliła się od górnego stopnia rakiety i zaraz potem rozłożyła swoje panele słoneczne, kierując je w stronę Słońca i wytwarzając energię. Wtedy włączył się rewolucyjny elektryczny system tzw. silników Halla. Jony ksenonu (sonda ma w zbiornikach ponad tonę tego gazu) są  przyspieszane za pomocą pola elektrycznego i wyrzucane, popychając sondę w podróży trwającej prawie sześć lat. Po drodze, w maju 2026 roku, urządzenie przeleci obok Marsa i wykorzysta grawitację Czerwonej Planety, aby ruszyć w kierunku Psyche, oszczędzając paliwo i jednocześnie nabierając prędkości. Kiedy sonda dotrze do asteroidy w sierpniu 2029 roku, pozostanie tam 26 miesięcy, zbierając różne dane.

Czytaj więcej

Nowy sposób na podbój kosmosu. Działa i katapulty mogą zastąpić rakiety

Urządzenie zbada asteroidę za pomocą trzech urządzeń: magnetometru do pomiaru pola magnetycznego, spektrometru do analizy składu chemicznego powierzchni i kamery do rejestrowania obrazu i tworzenia map topograficznych.

Misja ma dostarczyć informacji o procesach formowania się planet, jak powstawał wszechświat. Może też powiedzieć więcej o wnętrzu Ziemi, której jądro jest zbyt głęboko i ma zbyt wysoką temperaturę, by je zbadać.

Kosmos surowcową nadzieją

Eksploracja surowców znajdujących się w kosmosie może stać się koniecznością, kiedy wyczerpią się te znajdujące się na Ziemi. Wiele jest też pierwiastków, których na Ziemi są śladowe ilości.

16 Psyche zawiera wystarczająco dużo niklu i żelaza, aby zaspokoić zapotrzebowanie Ziemi na miliony lat. Ilość złota też można tez liczyć w miliardach ton. Podczas, gdy wartość światowej gospodarki to 100 bln dol., wartość znajdujących się na asteroidzie surowców może sięgać nawet niewyobrażalnej kwoty 10 biliardów dolarów (biliard to milion miliardów, liczba zawierająca 15 zer), choć dwa lata temu naukowcy z Uniwersytetu Arizony zaczęli studzić emocje, sugerując, że zawartość metali w asteroidzie jest mniejsza, a wręcz może być ona w środku… pusta.

Coraz częściej myśli się o wydobywaniu surowców w kosmosie. Najbliższy jest Księżyc, ale największe skarby mogą czekać na asteroidach. Ocenia się, że tych zawierających duże ilości cennych minerałów jak żelazo, nikiel, platyna, złoto i magnez, może być ponad 1500 (na 1,2 mln znanych planetoid). Co ważne ich stężenie jest wielokrotnie wyższe niż na Ziemi.

Czytaj więcej

Meteoryt przyniósł niezwykły metal. Chiny mają problem

Firm snujących plany wydobywcze w kosmosie przybywa. Należy do nich choćby start-up AstroForge, który planuje swoją „misję rozpoznawczą” we współpracy ze SpaceX jeszcze w tym roku.

Najwcześniej do eksploatacji doszłoby jednak na najbliższym Ziemi Księżycu. Może on choćby duże ilości helu-3, użytecznego jako alternatywa dla uranu w elektrowniach jądrowych, ponieważ nie jest radioaktywny. Jego zasoby na Ziemi są bardzo małe. To właśnie pragnienie zdobycia dostępu do surowców jest jednym z motorów planowanych przez USA i Chiny wypraw załogowych na Księżyc. Chińskie media określają nawet Księżyc „jako Zatokę Perską Układu Słonecznego”.

Wszystko to brzmi efektownie, ale pozostaje do rozwiązania pewien „drobny” problem. Przy ściąganiu tych wszystkich bogactw na Ziemię trzeba uwzględnić czas, ale przede wszystkim wysokie koszty transportu.

Globalne Interesy
Te latające pojazdy mają odmienić transport. Właśnie rusza produkcja
Globalne Interesy
AI Elona Muska zyskała miliardy. To będzie wojna z twórcą ChatGPT o pozycję nr 1
Globalne Interesy
„Jestem Satoshi Nakamoto". Kim jest twórca bitcoina?
Globalne Interesy
Moderatorzy Facebooka nie wytrzymują pracy i makabrycznych treści. Jest pozew grupowy
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Globalne Interesy
USA szykują cios w Chiny. Tym razem to produkt, który znajduje się w milionach domów
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku