Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że wydała licencję startową na lot Starshipa. „Spełniono wszystkie wymogi dotyczące bezpieczeństwa, ochrony środowiska, polityki i odpowiedzialności finansowej" - napisała agencja w poście na X. Już wcześniej zaakceptowała „przyczyny źródłowe i 17 działań naprawczych zidentyfikowanych przez firmę po misji testowej w listopadzie ubiegłego roku, która zakończyła się eksplozją po siedmiu minutach lotu po zapchaniu się jednego z filtrów. To był drugi lot – pierwszy, kwietniowy również nie osiągnął celu.
Czytaj więcej
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zakończyła dochodzenie w sprawie drugiego, zakończonego eksplozją testu Starshipa firmy SpaceX. To otwiera drogę do kolejnych startów. Jeśli testy zakończą się sukcesem, przybliżą misje na Księżyc i Marsa.
Lądowanie w Oceanie Indyjskim
W kosmosie SpaceX zbada m.in. „otwieranie i zamykanie drzwi luku ładunkowego, przeprowadzi „demonstrację transferu paliwa” oraz sprawdzi działanie silników samego statku, który znajduje się na górze boostera Super Heavy. Razem z właściwym statkiem rakieta ma około 120 metrów wysokości, co czyni ją największą na świecie. Oprócz załogi może zabrać 150 ton ładunku. Najważniejsze, że jest to rakieta wielokrotnego użytku, co powoduje zdecydowane obniżenie kosztów misji kosmicznych.
W przeciwieństwie do założeń poprzednich lotów testowych, po oddzieleniu boostera i opadnięciu do Zatoki Meksykańskiej, właściwy statek ma okrążyć dużą część kuli ziemskiej i wylądować na Oceanie Indyjskim (wcześniej celem były okolice Hawajów).
Starship kluczowy dla misji na Księżyc
W Starshipie wprowadzono wiele modyfikacji technicznych. „Usprawnienia są niezbędne, ponieważ pracujemy nad zbudowaniem w pełni nadającego się do wielokrotnego użytku systemu startowego, zdolnego do przenoszenia satelitów, ładunków, załogi i ładunków na różne orbity i miejsca lądowania na Ziemi, Księżycu lub Marsie” – podaje SpaceX.