Sytuację opisała gazeta „Kommersant”. Chodzi o całe zestawy obejmujące procesory, obudowy urządzeń, ekrany i inne części niezbędne do produkcji AGD, ale także stosowane w technologiach wojskowych. Według rozmówcy gazety chińscy partnerzy od końca marca ostrzegają rosyjskich producentów elektroniki, że płatności od osób prawnych z Rosji nie przechodzą przez chińskie banki. Co więcej, transakcje są blokowane nawet dla tych firm, które zawarły długoterminowe kontrakty na dostawę komponentów do montażu elektroniki z klientami rosyjskimi.
Czytaj więcej
Brytyjski sekretarz obrony Grant Shapps stwierdził, że przechodzącą obecnie testy broń laserową Dragonfire można byłoby użyć w Ukrainie do zestrzeliwania rosyjskich dronów i pocisków. Najpierw należałoby jednak znacznie przyspieszyć jej produkcję.
Rosja nie może produkować
- Chiny faktycznie mają monopol na produkcję komponentów. Prawie 100 proc. globalnej produkcji komponentów do montażu elektroniki powstaje w Chinach – podało źródło gazety. Rosyjskie firmy sprawdzają alternatywne możliwości płatności, ale obecne trudności „opóźniają produkcję elektroniki w Rosji o około sześć miesięcy".
Czytaj więcej
Ledwie gogle Apple Vision Pro ukazały się na amerykańskim rynku, a już oferowane są też w Rosji, pomimo sankcji i wyjścia koncernu z tego rynku. Cena szokuje, bo jest trzy razy wyższa niż w USA, gdzie też jest wyśrubowana.
Wszyscy czołowi gracze rynku IT w Rosji borykają się z trudnościami ze względu na ryzyko sankcji wtórnych. Założyciel SMI Holding, Aleksander Kalinin, potwierdza istnienie trudności. - Banki azjatyckie nie realizują płatności za towary od rosyjskich firm z tytułu dostawy gotowych produktów – serwerów, komputerów, systemów przechowywania danych, a od początku kwietnia pojawiły się jeszcze trudności z „zestawami”, które zawierają chipy. W rezultacie rosyjscy programiści, którzy zamówili chińskie części, nie mogą rozpocząć końcowego montażu swoich produktów w Rosji – wyjaśnił Kalinin.