Wokół Elona Muska wybuchła kolejna afera. Właściciel Tesli, X, czy SpaceX wyraźnie zaangażował się w politykę i poparcie dla startującego w wyborach prezydenckich kandydata Republikanów. We wspieraniu Donalda Trumpa posunął się na tyle daleko, że zorganizował właśnie loterię dla osób, które podpiszą deklarację poparcia. Wśród tych osób na wiecach wyborczych codziennie losowana ma być nagroda – milion dolarów. Pierwszy ze szczęśliwców już wygrał w loterii, a Musk zapewnia, że będzie rozdawał za głos poparcia kolejne miliony.
Czytaj więcej
„Najbardziej ryzykowna inwestycja Muska to Donald Trump” – pisze „Financial Times”. Jeżeli Trump wygra, miliarder może zyskać znaczny wpływ na amerykańską administrację. Sondaże nie gwarantują jednak łatwej wygranej.
Nielegalne „kupowanie głosów”?
W sumie ta nietypowa akcja ma trwać do dnia wyborów – 5 listopada. Udział w loterii mogą brać jedynie wyborcy z tzw. swingujących stanów, a więc tych, gdzie tradycyjnie nie ma przewagi żadna z partii (Georgia, Nevada lub Arizona). To w nich toczy się z reguły bój o wygraną w wyborach.
Ta kontrowersyjna inicjatywa miliardera może mu przynieść jednak sporo problemów. Loteria jest bowiem prawdopodobnie nielegalna. Czy dochodzi do zwykłego handlowania głosami? Profesor nauk politycznych z UCLA Rick Hasen wskazuje, że w sumie mogło dojść do podwójnego złamania prawa. „Nagrody Muska w wysokości 1 mln dol. są oczywiście nielegalne” – pisze na swoim blogu. Zwraca uwagę również na fakt, że może dochodzić do „zmuszania” (czy też raczej wywierania wpływu) na wyborców w celu głosowania. Profesor powołuje się na przepis, wedle którego każdy, kto „oferuje zapłatę lub przyjmuje płatność za rejestrację w celu głosowania” może dostać 10 tys. dol. grzywny lub pięć lat więzienia. A pierwszy czek na 1 mln dol. biznesmen przekazał już losowej osobie na widowni podczas wiecu w Harrisburg w Pensylwanii. Teraz kupon z taką nagrodą ma otrzymać uczestnik wiecu w Pittsburghu.
Ile Musk wydał na kampanię Trumpa?
Gubernator Pensylwanii Josh Shapiro już zaapelował, by na działania Muska zwróciły uwagę organy ścigania.