Reklama

Koniec ze śledzeniem celebrytów. W ślady Elona Muska poszedł Mark Zuckerberg

Meta zawiesiła konto ElonJet, które pozwalało na bieżąco monitorować loty prywatnego samolotu Elona Muska. Kilka lat temu głośno było o wyrzuceniu tego profilu z Twittera. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej.

Publikacja: 23.10.2024 12:32

Po Elonie Musku za utrudnianie śledzenia podróży celebrytów wziął się Mark Zuckerberg

Po Elonie Musku za utrudnianie śledzenia podróży celebrytów wziął się Mark Zuckerberg

Foto: Bloomberg

Gdy po przejęciu Twittera (obecnie X) jedną z pierwszych decyzji Muska było wyrzucenie konta ElonJet, o profilu śledzącym jego odrzutowiec zrobiło się głośno. Miliarder jeszcze przed transakcją domagał się zablokowania konta prowadzonego wówczas przez nastolatka Jacka Sweeneya. Ten monitorował trasy pokonywane przez Gulfstreama biznesmena.

Szef SpaceX i Tesli alarmował wtedy, że profile typu doxxing (publicznie udostępniające informacje umożliwiające identyfikację osób, zwykle za pośrednictwem internetu) „stanowią naruszenie bezpieczeństwa fizycznego” śledzonej osoby. Jako przykład podał historię z końcówki 2022 r., gdy samochód, którym jechał Lil X, syn Muska, był śledzony w Los Angeles przez stalkera. Szaleniec zablokował ruch i wspiął się na maskę auta.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Globalne Interesy
Pokolenie Z w pułapce sztucznej inteligencji. Nowy raport nie pozostawia złudzeń
Globalne Interesy
Trump atakuje Microsoft. Domaga się zwolnienia byłej doradczyni Obamy
Globalne Interesy
Pekin przekłuje bańkę AI? Eksperci zaniepokojeni technologiczną euforią
Globalne Interesy
Bańka AI bliska pęknięcia? Bank Anglii ostrzega, a szefowa MFW mówi: „Zapnijcie pasy”
Globalne Interesy
Google stawia na sztuczną inteligencję. Konkurencja dla ChatGPT
Reklama
Reklama