- Weryfikatorzy faktów byli zbyt stronniczy politycznie i zniszczyli więcej niż stworzyli — powiedział szef Meta Mark Zuckerberg w opublikowanym przez firmę filmie zapowiadającym nową politykę co do publikowanych przez użytkowników treści. - To, co zaczęło się jako ruch na rzecz większej różnorodności, jest coraz częściej wykorzystywane do wyciszania opinii i wykluczania osób o innych poglądach, a to zaszło za daleko - dodał.
Czy moderowanie treści Facebooka poszło za daleko?
Nowy szef ds. globalnych Meta, Joel Kaplan, powiedział we wtorek prawicowej stacji Fox News, że partnerstwa Meta z zewnętrznymi weryfikatorami faktów były co do zasady słuszne, ale było tam po prostu zbyt wiele stronniczości politycznej. Wypowiedź ta pojawiła się jako kolejna w ramach szerszej zmiany ideologicznej i widocznego przesunięcia na prawo. CNN zauważa, że Meta i Zuckerberg chcą poprawić swoje relacje z Donaldem Trumpem, zanim prezydent-elekt obejmie urząd pod koniec stycznia. Zaledwie dzień wcześniej koncern Meta ogłosił, że sojusznik Trumpa i dyrektor generalna UFC Dana White dołączy do jego zarządu wraz z dwoma innymi nowymi dyrektorami. Meta przekaże też milion dolarów na inauguracyjny fundusz Trumpa.
Czytaj więcej
U ponad 140 osób pracujących dla Facebooka w charakterze moderatorów, zdiagnozowano ciężki zespół stresu pourazowego i inne choroby. Warunki są ciężkie a wynagrodzenie marne.
Real Facebook Oversight Board, zewnętrzna organizacja składająca się z naukowców, prawników i obrońców praw obywatelskich stwierdziła, że zmiana polityki koncernu Meta jest odwrotem od jakiegokolwiek rozsądnego i bezpiecznego podejścia do moderowania treści. Do tego grupa nazwała zmiany politycznym schlebianiem. Trump i inni Republikanie ostro krytykowali Zuckerberga i Metę za politykę moderacji, która ich zdaniem uderzała głównie w prawicowych publicystów oraz osoby o konserwatywnych poglądach. Treści lewicowe nie były bowiem tak zapamiętale blokowane.
W 2016 r. Meta uruchomiła niezależny program sprawdzania faktów w następstwie twierdzeń, że nie udało jej się powstrzymać różnych podmiotów przed wykorzystywaniem platform społecznościowych do szerzenia dezinformacji i zaostrzania konfliktów wśród Amerykanów. W kolejnych latach firma nadal walczyła z rozprzestrzenianiem kontrowersyjnych treści na platformie, takich jak dezinformacja na temat wyborów, wątki antyszczepionkowe, przemoc i mowa nienawiści.