Apple gorączkowo stara się znaleźć jakiekolwiek opcje, by uniknąć drastycznych podwyżek swoich i tak już bardzo drogich telefonów. Analitycy szacowali, że tylko przy 54 proc. stawce celnej koszt najnowszego iPhone'a 16 Pro Max w Stanach Zjednoczonych wyniósłby 1599 dol., ale stawka finalnie wzrosła już do 125 proc.
Jak donosi Reuters, koncern wyczarterował samoloty cargo, by przetransportować aż 1,5 miliona smartfonów ważących 600 ton do Stanów Zjednoczonych z Indii, po tym, jak zwiększył tam produkcję. Cła na import z Chin wynoszą aż 125 proc., a z Indii tylko 10 proc. (stawka ma wynosić 26 proc., ale została zawieszona na 90 dni), dzięki czemu Apple ogranicza koszty i zwiększa zapasy w USA.
Czytaj więcej
Administracja prezydenta Donalda Trumpa, ogłaszając listę zróżnicowanych ceł, nakładanych nawet n...
Firma miała lobbować u indyjskich władz lotniska w Chennai w południowym stanie Tamil Nadu, aby skrócić do sześciu godzin czasu potrzebnego do odprawy celnej na lotnisku w porównaniu z 30 godzinami wcześniej.
Foxconn i Tata, dwaj główni dostawcy Apple, mają w Indiach już trzy fabryki, a dwie kolejne są w trakcie budowy. Niemniej ok. 85 proc. produkcji flagowego telefonu wciąż przypada na zakłady Foxconn w Chinach. „To świetny czas, aby przenieść swoją firmę do USA, tak jak Apple, jak i wielu innych już robi i to w rekordowej liczbie" – pisał Donald Trump w serwisie Truth Social.