Władze USA potajemnie umieściły urządzenia lokalizujące w wybranych przesyłkach zaawansowanych chipów, które uznają za szczególnie narażone na nielegalne przekierowanie do Chin – podała agencja Reuters na podstawie informacji osób bezpośrednio zaznajomionych z tą dotąd nieujawnioną metodą działań organów ścigania.
Chodzi o wykrywanie przypadków, gdy chipy AI trafiają do miejsc objętych amerykańskimi ograniczeniami eksportowymi. Pokazuje to, jak daleko posunęły się Stany Zjednoczone w egzekwowaniu ograniczeń eksportu chipów do Chin, nawet gdy administracja Trumpa starała się złagodzić część barier dla dostępu tego kraju do zaawansowanych amerykańskich półprzewodników. Kto umieszcza trackery? Nie wiadomo, choć w działania takie zwykle zaangażowane jest Biuro Przemysłu i Bezpieczeństwa Departamentu Handlu USA, a czasem także Homeland Security Investigations i FBI.
Jak wygląda walka z przemytem chipów AI?
Urządzenia lokalizujące mogą pomóc w działaniach przeciwko osobom i firmom czerpiącym zyski z łamania amerykańskich przepisów eksportowych. To narzędzie stosowane od dziesięcioleci przez amerykańskie agencje w celu śledzenia produktów objętych ograniczeniami eksportu, takich jak części samolotowe. W ostatnich latach są używane również w walce z nielegalnym obrotem półprzewodnikami.
Według źródeł agencji Reuters, czyli osób aktywnie działających w łańcuchu dostaw serwerów AI, zastosowano trackery w przesyłkach od producentów takich jak Dell i Super Micro, zawierających chipy firm Nvidia i AMD. Urządzenia szpiegowskie są zazwyczaj ukryte w opakowaniach przesyłek serwerowych.
Czytaj więcej
Nvidia i AMD zgodziły się przekazywać 15 proc. przychodów ze sprzedaży zaawansowanych chipów AI d...