To nie cła odwetowe Chin najbardziej uderzyły w USA. Groźba paraliżu

Chiny zrewanżowały się USA swoimi cłami i zerwały kontrakt z Boeingiem, ale potężniejszy cios zadały gdzie indziej. Amerykanie w pośpiechu szukają wyjścia z trudnej sytuacji.

Publikacja: 26.04.2025 09:47

Neodym używa się do produkcji silnych magnesów używanych m.in. w silnikach samolotów

Neodym używa się do produkcji silnych magnesów używanych m.in. w silnikach samolotów

Foto: Luke Sharrett/Bloomberg

Pekin nałożył kontrolę eksportu na szereg krytycznych minerałów ziem rzadkich i produktów z nich jak magnesy, od czego Ameryka jest mocno uzależniona. - Wszystko, co można włączyć lub wyłączyć, prawdopodobnie działa na pierwiastkach ziem rzadkich - wyjaśnia BBC Thomas Kruemmer, dyrektor Ginger International Trade and Investment. Pierwiastki ziem rzadkich są również kluczowe dla produkcji technologii medycznej, takiej jak chirurgia laserowa i skany MRI, a także w technologiach obronnych. Bez nich nie powstałyby pociski rakietowe Tomahawk, drony Predator czy samoloty F-35.

Np. neodym używa się do produkcji silnych magnesów używanych w głośnikach, dyskach twardych komputerów, silnikach elektrycznych aut i odrzutowych samolotów, dzięki czemu są one mniejsze i bardziej wydajne. Ytru i europu służy zaś do wytwarzania ekranów telewizyjnych i komputerowych. Z kolei lantan przydaje się produkcji baterii wielokrotnego ładowania.

Czytaj więcej

Przełomowe odkrycie. Trump żądał ich od Ukrainy, a ma pod ręką ogromne ilości

Skutki decyzji Chin o wstrzymaniu eksportu magnesów z metalami ciężkimi ziem rzadkich już widać. Uderzyła w robotyczny biznes Elona Muska - donosi „The New York Times”. Magnesy ziem rzadkich są kluczowe dla robotów Tesli, zapobiegając wadliwemu działaniu oraz przegrzaniu silników elektrycznych. Musk już przyznał, że problemy z łańcuchem dostaw spowalniają produkcję robotów.

Co więcej, Chiny naciskają już swoich partnerów handlowych. Jak donosi gazeta „Korea Economic Daily”, miały zwrócić się do firm z Korei Południowej o wstrzymanie eksportu produktów zawierających chińskie metale ziem rzadkich do firm zbrojeniowych z USA, grożąc potencjalnymi sankcjami.

Dlaczego Chiny zdominowały rynek pierwiastków ziem rzadkich?

Minerały ziem rzadkich to grupa 17 chemicznie podobnych pierwiastków, które są kluczowe dla produkcji wielu produktów high-tech. Większość z nich występuje obficie w naturze, ale są określane jako „rzadkie”, ponieważ bardzo rzadko można je znaleźć w czystej postaci, a ich wydobycie jest trudne i bardzo szkodliwe dla środowiska. Złoża zawierają również pierwiastki radioaktywne, dlatego wiele innych krajów, w tym te w UE, niechętnie je wydobywa i przerabia. - Odpady radioaktywne z produkcji bezwzględnie wymagają bezpiecznego, zgodnego z przepisami, trwałego składowania. Obecnie wszystkie obiekty składowania w UE są tymczasowe - mówi Kruemmer.

Problem w tym, że pozycję niemal monopolistyczną na wydobywanie pierwiastków ziem rzadkich, a także na ich rafinację — proces oddzielania ich od innych minerałów, uzyskały Chiny. Międzynarodowa Agencja Energetyczna szacuje, że kraj ten odpowiada za około 61 proc. wydobycia i 92 proc. ich przetwarzania. Oznacza to, że obecnie dominuje w łańcuchu dostaw pierwiastków ziem rzadkich i ma zdolność decydowania, które firmy mogą, a które nie mogą ich otrzymywać.

Czytaj więcej

Chiny uderzają w USA przed inauguracją Donalda Trumpa. To już wojna technologiczna

ziem Może zdumiewać bierność w tej kwestii Zachodu, gdyż dominacja Chin nie nastąpiła z dnia na dzień. Jest wynikiem dziesięcioleci strategicznej polityki rządowej i inwestycji. Już w 1992 roku podczas wizyty w Mongolii Wewnętrznej ówczesny chiński przywódca Deng Xiaoping, ojciec reform gospodarczych, powiedział słynne słowa: „Bliski Wschód ma ropę naftową, a Chiny mają pierwiastki ziem rzadkich”. Przy rozwoju swych mocy produkcyjnych Chiny nie przejmowały się zbytnio ochroną środowiska i aktywni inwestowały za granicą lub kupowały zagraniczne kopalnie. Stosowały również taką politykę cenową, by nie dać urosnąć konkurencji w USA, Kanadzie czy Australii.

Gdy więc tylko Waszyngton nałożył drakońskie cła, Pekin odpowiedział na początku tego miesiąca ograniczeniami eksportu (w postaci licencji eksportowych) siedmiu minerałów ziem rzadkich - większość z nich znana jest jako „ciężkie” metale ziem rzadkich, które są kluczowe dla sektora obronnego. Są one mniej powszechne i trudniejsze do przetworzenia niż „lekkie” metale ziem rzadkich, co również czyni je bardziej wartościowymi.

Spóźniona pobudka w USA

Według raportu US Geological w latach 2020–2023 na Chiny przypadało aż 70 proc. importu przez USA metali ziem rzadkich (dla porównania w Europie jest to średnio 46 proc., choć podobnie jak USA uzależnione są Niemcy). Oznacza to, że nowe ograniczenia mogą mocno uderzyć w Amerykę. Eksperci oczekują perturbacji w dostawach i wzrostu cen od elektroniki konsumenckiej po sprzęt wojskowy.

Czytaj więcej

To może być autor ceł Trumpa. Byłaby to gigantyczna kompromitacja

Co ciekawe, do lat 80. Stany Zjednoczone były największym producentem pierwiastków ziem rzadkich na świecie. Donald Trump chciałby powrócić do tego stanu rzeczy. Nakazał właśnie departamentowi handlu opracowanie sposobów na zwiększenie produkcji kluczowych minerałów w USA i ograniczenie zależności od importu. „Prezydent Trump zdaje sobie sprawę, że nadmierne poleganie na zagranicznych krytycznych minerałach i ich produktach pochodnych może zagrozić zdolnościom obronnym USA, rozwojowi infrastruktury i innowacjom technologicznym” - głosi zarządzenie prezydenta. „Krytyczne minerały, w tym pierwiastki ziem rzadkich, są niezbędne dla bezpieczeństwa narodowego i odporności gospodarczej”. Trump podpisał też rozporządzenie wykonawcze wspierające górnictwo głębinowe.

Problem w tym, że Stany Zjednoczone mają obecnie tylko jedną działającą kopalnię pierwiastków ziem rzadkich i nie mają możliwości ich rafinacji. A zbudowanie tego przemysłu niemal od podstaw może potrwać lata. To właśnie dlatego prezydent Trump tak mocno naciska na Ukrainę w sprawie umowy surowcowej i zapowiada przejęcie Grenlandii, na której stwierdzono duże pokłady metali ziem rzadkich.

USA sięgają już po inne, wręcz desperackie metody ich pozyskiwania. Naukowcy z University of Texas w Austin odkryli, że ogromne krajowe zasoby pierwiastków ziem rzadkich znajdują się na hałdach popiołu np. przy elektrowniach węglowych. - To dobrze ilustruje powiedzenie „od śmieci do skarbu - powiedziała Bridget Scanlon, współautorka badania i profesor geologii ekonomicznej Uniwersytetu Teksańskiego w Austin. Zgodnie z badaniem tylko amerykański popiół węglowy zawiera 11 milionów ton pierwiastków ziem rzadkich. To prawie osiem razy więcej niż znane krajowe rezerwy.

Z kolei Microsoft i firma Western Digital rozpoczęły pilotaż przetwarzania e-odpadów w postaci dysków twardych i innego sprzętu z serwerowni. Metoda bezkwasowego recyklingu rozpuszczania (ADR) osiągnęła 90-procentowy wskaźnik odzysku dla metali ziem rzadkich. Co ważne dostarcza poszukiwany surowiec przy oczyszczaniu planety ze szkodliwych odpadów.

Pekin nałożył kontrolę eksportu na szereg krytycznych minerałów ziem rzadkich i produktów z nich jak magnesy, od czego Ameryka jest mocno uzależniona. - Wszystko, co można włączyć lub wyłączyć, prawdopodobnie działa na pierwiastkach ziem rzadkich - wyjaśnia BBC Thomas Kruemmer, dyrektor Ginger International Trade and Investment. Pierwiastki ziem rzadkich są również kluczowe dla produkcji technologii medycznej, takiej jak chirurgia laserowa i skany MRI, a także w technologiach obronnych. Bez nich nie powstałyby pociski rakietowe Tomahawk, drony Predator czy samoloty F-35.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Apple porzuca współpracę z Chinami? Przeniesie produkcję iPhone’ów do tego kraju
Globalne Interesy
Deepseek i inne boty posłuszne władzy. Przyłapano je na kłamstwach i cenzurze
Globalne Interesy
Chiny miękną? Po cichu zawiesiły część karnych ceł na import z USA
Globalne Interesy
Sankcje zabijają rosyjskie kina. Fitness zamiast filmu
Globalne Interesy
Roboty dostarczą posiłki do domów. Polska firma szykuje rewolucję