- Jesteśmy w połowie kluczowych testów „samolotu demonstracyjnego” i już planujemy produkcję i certyfikację pierwszych maszyn komercyjnych - powiedziała Florentina Viscotchi, szefowa działu inżynierii firmy JetZero, która ma siedzibę w Long Beach w Kalifornii. W ubiegłym roku Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zgodziła się na próbne loty demonstratora Pathfinder o rozpiętości skrzydeł wynoszącej 7 metrów, czyli 12,5 proc. pełnego rozmiaru planowanego samolotu. Nie wszystko szło jak z płatka, podczas pierwszych testów doszło do pożaru akumulatora i utraty maszyny.
Kiedy wystartuje rewolucyjny samolot?
Dyrektorzy firmy przekonują, że są na drodze do pierwszego lotu samolotu w docelowych rozmiarach do końca 2027 r., zgodnie z pierwotnymi deklaracjami firmy. – Tak, bardzo poważnie podchodzimy do tego samolotu i jesteśmy na dobrej drodze, aby go naprawdę zbudować – powiedziała Florentina Viscotchi.
Czytaj więcej
Naddźwiękowy odrzutowiec C949 ma latać z prędkością ponad 2 tys. km/h przy o połowę większym zasi...
Maszyna pomieści około 250 osób na trójkątnym pokładzie, szerszym niż w konwencjonalnych odrzutowcach. Nowy projekt to wyzwanie dla tradycyjnej konstrukcji rurowo-skrzydłowej dominującej w podróżach lotniczych od dziesięcioleci. Konstrukcja oparta na systemie kadłub plus skrzydła ma swoje ograniczenia (choćby siły nośnej), która sprawia że w kwestii dalszego zwiększania jej efektywności inżynierowie docierają do ściany. Większą siłę nośną i oszczędności paliwa oferuje konstrukcja latającego skrzydła, nad którą pierwsze prace przeprowadzano już w 1917. Jednak latające skrzydło również ma swoje ograniczenia związane choćby ze statecznością.
Wersja wojskowa samolotu ma transportować paliwo i tankować w powietrzu myśliwce