Naukowcy i psychologowie Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej przeprowadzili badania, w których skupili się na zmianach, jakie zachodzą w mózgach osób intensywnie korzystających z gier RTS (strategie czasu rzeczywistego). Przeanalizowali również, jaki ma to związek ze zmianami obserwowanymi na poziomie behawioralnym.
CZYTAJ TAKŻE: Tencent: Dzieci będą mogły grać tylko przez godzinę dziennie
Wyniki są zaskakujące. – Najważniejszym odkryciem było zaobserwowanie, że grupa graczy w porównaniu do osób rzadziej sięgających po gry miała większą liczbę włókien nerwowych łączących obszary ciemieniowe i potyliczne mózgu. Regiony te są zaangażowane miedzy innymi w przetwarzanie informacji wzrokowo-przestrzennych. Ponadto nasze badania pokazały związek między czasem poświęcanym na gry strategiczne czasu rzeczywistego a natężeniem obserwowanych zmian – tłumaczy dr Natalia Kowalczyk.
Jaki jest mózg gracza
Głównym celem badania była analiza różnic w funkcjonowaniu poznawczym, czyli umiejętności, które pozwalają nam poznawać otoczenie (np. uwaga, pamięć, czy rozumowanie) oraz w strukturze mózgu zapalonych graczy (w badaniu osoby te grały średnio dwie godziny tygodniowo). – Badania za pomocą rezonansu pozwoliły ocenić połączenia neuronalne pomiędzy różnymi częściami mózgu. Natomiast analiza morfometryczna VBM umożliwiła ocenę objętości istoty szarej mózgu w grupie graczy i grupie osób nie grających – wyjaśnia dr Kowalczyk.
Najważniejszym odkryciem było zaobserwowanie, że grupa graczy w porównaniu do osób rzadziej sięgających po gry miała większą liczbę włókien nerwowych łączących obszary ciemieniowe i potyliczne mózgu