Potwory z Harry`ego Pottera opanowują polskie ulice. Kolejny będzie Minecraft

W ręce graczy na całym świecie trafił nowy tytuł od twórców legendarnej już gry Pokemon GO, firmy Niantic powstałej we współpracy z Warner Bros. Odpowiedź szykują już twórcy Minecrafta.

Publikacja: 28.06.2019 09:05

Potwory z Harry`ego Pottera opanowują polskie ulice. Kolejny będzie Minecraft

Foto: YouTube

Gra Harry Potter: Wizards Unite miała premierę 20 czerwca na terenie Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, po trzech dniach twórcy wprowadzili ją do większej liczby krajów, w tym Polski. Okazało się, że najnowsza produkcja od samego początku cieszy się powodzeniem. Chociaż…

CZYTAJ TAKŻE: To będzie hit. Po Pokemon Go, czas na grę uliczną z Harrym Potterem

W ciągu pierwszych 24 godzin od premiery użytkownicy dokonali 400 tys. pobrań, a firma zarobiła około 300 tys. dolarów. Takie liczby mogą robić wrażenie, szczególnie ze względu na to, że gra była dostępna jedynie w dwóch krajach. Pomimo tak dobrych wyników i zajęcia pierwszego miejsca w Apple App Store oraz w Google Play, gra nie cieszy się aż taką popularnością jak jej siostrzana produkcja sprzed trzech lat – Pokemon GO. Wtedy to twórcy zdecydowali się na wprowadzenie świata pokemonów najpierw do USA, Australii oraz Nowej Zelandii. W pierwszym dniu, 6 lipca 2016 r. Gra została pobrana na około 7,5 miliona smartfonów (wynik 19 razy lepszy od Harrego) i zarobiła 2 miliony dolarów.

""

YouTube

cyfrowa.rp.pl

Przedstawiciele z firmy skomentowali liczne porównania najnowszej produkcji do Pokemon GO, potwierdzając, że różnica wyników jest ogromna. Harry Potter: Wizards Unite w ciągu pierwszych trzech dni został pobrany 3 miliony razy i wygenerował przychody na poziomie 1,1 miliona dolarów, Pokemon GO w cztery dni od premiery zostało pobrane 173 miliony razy, a twórcy zarobili 206 milionów. Przepaść jest ogromna, a prognozy nie dają szans na pobicie rekordów wydawcy sprzed 3 lat. Według przedsiębiorstwa Sensor Tower specjalizującego się w analizach sklepów z aplikacjami, badającej również konkurencję na tym rynku, wynika, że w ciągu pierwszego miesiąca najnowsza produkcja Niantic zarobi 10 milionów dolarów wciąż będąc nieobecną na dwóch ogromnych rynkach – Japonii oraz Korei Południowej.

CZYTAJ TAKŻE: Drugie życie Pokemonów

Zdaniem analityków gry mobilne z wykorzystaniem technologii rozszerzonej rzeczywistości (AR) mogą być kopalnią pieniędzy. Jak to możliwe, skoro np. obie produkcje Niantic są darmowe i nie ma w nich reklam? Odpowiedź jest prosta, to tak ukochane przez wydawców gier mikropłatności. Nie są to obowiązkowe opłaty, gracze mogą grać dowoli bez konieczności płacenia za to, jednak chcąc pozyskać jakiś rzadki przedmiot w grze, szybciej zdobywać doświadczenie, aby awansować na kolejne poziomy muszą już za to zapłacić. W Harry Potter: Wizards Unite mikropłatności zaczynają się od pięciu złotych, a kończą na prawie pięciuset.

Niantic jest pionierem wśród twórców gier mobilnych z wykorzystaniem AR, jednak konkurencja nie śpi. W połowie maja twórcy jednej z najpopularniejszych gier ostatnich lat – Minecraft zapowiedzieli projekt ich własnej gry wykorzystujący rozszerzoną rzeczywistość. Dokładna data premiery nie jest na razie znana, wiadomo, że beta testy będą trwać podczas obecnych wakacji, niemniej jednak ta produkcja może zachwiać pozycją obecnego hegemona na globalnym rynku.

Gra Harry Potter: Wizards Unite miała premierę 20 czerwca na terenie Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, po trzech dniach twórcy wprowadzili ją do większej liczby krajów, w tym Polski. Okazało się, że najnowsza produkcja od samego początku cieszy się powodzeniem. Chociaż…

CZYTAJ TAKŻE: To będzie hit. Po Pokemon Go, czas na grę uliczną z Harrym Potterem

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gry & e-Sport
Palestyńczyk mści się za rodzinę. Gry wideo szybko reagują na wydarzenia
Gry & e-Sport
„Niezwyciężony” według Lema z dobrymi ocenami. Gorzej z zainteresowaniem graczy
Gry & e-Sport
Dziś premiera „Niezwyciężonego”. To gra oparta na powieści Stanisława Lema
Gry & e-Sport
Idris Elba o swojej roli w „Cyberpunku". „Gwiazdy w grach wideo to znak czasu”
Gry & e-Sport
Dziś debiut „Widma wolności”. „Cyberpunk” odżył i znów napędza CD projekt