– Nasze plany na ten rok to bardzo intensywna praca większości naszego czterdziestoosobowego zespołu nad grą „Giants Uprising”, prace preprodukcyjne i rozpoczęcie produkcji tytułu o tzw. kodowej nazwie „Aria” – zapowiada Łukasz Rosiński, wiceprezes Varsav Game Studios. Dodaje, że spółka wraca też do prac nad grą „AR Kicker”, która została przemodelowana i wkracza w etap badawczo-rozwojowy oraz produkcyjny.

– Nie chciałbym obecnie zdradzać zbyt wielu szczegółów dotyczących naszych planów związanych z powyższymi produkcjami, ponieważ chcielibyśmy je zaprezentować w ramach planowanego na koniec marca (po ogłoszeniu wyników za 2019 rok – red.) spotkania z inwestorami – mówi Rosiński.

CZYTAJ TAKŻE: Sukces polskiej gry. Czy pszczoła podbije świat?

Notowana na NewConnect firma jest autorem „Bee Simulatora”. Jego premiera odbyła się 14 listopada. Po kilkunastu dniach spółka poinformowała, że nakłady na produkcję i promocję gry się zwróciły. Podała też wtedy, że okres oficjalnego raportowania pomiędzy wydawcą a nią przypada na maksymalnie 30 dni po zakończeniu każdego kwartału kalendarzowego od momentu debiutu gry. A to z kolei powoduje, że przychody wynikające z umowy z Epic Games oraz z dystrybucji cyfrowej i pudełkowej będą odzwierciedlane, począwszy od sprawozdania finansowego za I kwartał 2020 r. Trafi ono na rynek 15 maja. Wcześniej – 20 marca – studio opublikuje raport za zeszły rok.

Varsav Game Studios jest obecnie wyceniane na 48 mln zł, a za jedną akcję we wtorek po południu trzeba było zapłacić prawie 2,4 zł. Varsav Game Studios ma udziały w spółce Ovid Works, która szykuje się do debiutu na rynku NewConnect. Jest na nim notowanych już niemal 30 reprezentantów tej branży. Ich liczba sukcesywnie rośnie, mimo iż część studiów przenosi się na rynek główny. Taki plan ma m.in. Creepy Jar. Jego kapitalizacja już mu na to pozwala – i to z nawiązką. Na 26 marca zwołano walne zgromadzenie akcjonariuszy studia, które będzie decydować o przeprowadzce na GPW.