Na razie wszyscy nabrali wody w usta, ale według plotek może chodzić o potężną transakcję z udziałem któregoś z wiodących studiów w naszym kraju. Choć spekuluje się nawet o CD Projekt, 11bit studios, Bloober Team i Techlandzie, to wiele wskazuje na to, że – o ile faktycznie doszło lub lada moment dojdzie do akwizycji – padnie na inną spółkę.
CZYTAJ TAKŻE: Microsoft zainwestuje nad Wisłą miliard dolarów
Na razie wszystko jest w sferze domysłów a oficjalna informacja o transakcji zostanie podana dopiero w przyszłym miesiącu. Właśnie na lipiec Microsoft zaplanował bowiem dużą konferencję dotyczącą studiów tzw. first party, a więc game developerów działających na wyłączność dla koncernu lub będących wprost jego częścią. Tajemnicze przejęcie nad Wisłą ma być elementem wzmacniania gamingowej nogi firmy Billa Gatesa i walki Xbox’a z Sony PlayStation o konsolowego gracza.
Phil Spencer, wiceprezes Microsoftu, stojący na czele działu gamingowego, odpowiedzialny za markę Xbox, już pod koniec 2017 r. zapowiadał duże inwestycje w gry first party, a także kupowanie studiów deweloperskich. Dziś potentat ma m.in. szwedzkiego Mojang (twórca „Minecrafta”), którego kupił w 2014 r. za 2,5 mld dol., a także studia w Kanadzie, Wlk. Brytanii oraz USA. Wymienić można choćby przejęte w 2018 r. Compulsion Games (znane z „We Happy Few”), InXile Entertainment („Wasteland”), Ninja Theory („Hellblade”), czy Obsidian Entertainment („The Outer Worlds”) i Playground Games („Forza Horizon”). Teraz Microsoft wrzuca kolejny bieg.
Już w I połowie ub. r. spekulowano, że na celowniku Phila Spencera jest Polska. Pod koniec 2019 r. zagraniczne media branżowe zapowiadały, że wkrótce w naszym kraju dojdzie do sporej transakcji w tym kontekście. Dziś na rynku huczy od plotek, że koncern właśnie ją zrealizował. Serwis Gram.pl wątpi jednak, by chodziło o wskazywanego na faworyta tej transakcji – spółkę Bloober Team, która od dłuższego czasu współpracuje z Microsoftem (m.in. przy „Blair Witch” oraz „Medium”). Bloober Team, podobnie jak CD Projekt, czy 11bit studios, to spółki giełdowe, które o takiej akwizycji musiałyby informować. Co więcej, utrzymanie transakcji w tajemnicy byłoby w ich przypadku trudne.