Instalacja o nazwie Orca, jest największym tego typu obiektem na świecie, wychwytującym około 4000 ton dwutlenku węgla rocznie. Jednak w porównaniu z potrzebami planety ilość ta jest niewielka. Eksperci twierdzą, że do połowy stulecia trzeba usuwać rocznie 10 miliardów ton dwutlenku węgla. Orca została otwarta dwa miesiące temu, 9 września i od tego czasu wysysa CO2 – pisze agencja AP.
Za 30 lat będziemy potrzebowali ogólnoświatowego przedsiębiorstwa, które byłoby dwa razy większe niż cały przemysł naftowy i gazowy, które odsysałoby CO2 produkowane przez te gałęzie przemysłu - uważa Julio Friedmann, starszy pracownik naukowy w Centrum Globalnej Polityki Energetycznej na Uniwersytecie Columbia.
Na razie Orca jest jedyną taką instalacją, gdzie wentylatory zasysają powietrze do dużych, czarnych skrzynek zbiorczych, w których dwutlenek węgla gromadzi się na filtrze. Następnie jest ogrzewany energią geotermalną, łączony z wodą i pompowany głęboko pod ziemię do bazaltowych formacji skalnych. W ciągu kilku lat dwutlenek węgla zamienia się w kamień.
Orca należy do szwajcarskiej firmy Climeworks AG, która specjalizuje się w technologii wychwytywania dwutlenku węgla z powietrza. Firma filtruje CO₂ bezpośrednio z otaczającego powietrza w procesie adsorpcji-desorpcji.
Czytaj więcej
Chua Kai-Ning, farmerka z Singapuru, założyła startup Insectta, który walczy z kryzysem marnotrawienia żywności w Singapurze z pomocą nieoczekiwanego sojusznika – larwy muchy „czarny żołnierz”.