Gdzie dwóch się bije o ZUS, tam… trzeciego nie będzie

ZUS zabrał Comarchowi połowę kontraktu na utrzymanie systemu IT. Przekazał usługi tymczasowo firmie Asseco. To ona może być beneficjentem całego zamieszania.

Publikacja: 21.02.2019 19:34

Gdzie dwóch się bije o ZUS, tam… trzeciego nie będzie

Foto: Fotorzepa/ Marta Bogacz

W czwartek akcje Comarchu na giełdzie lekko drożały, ale daleko im było do odrobienia strat po środowej przecenie. Wtedy na rynek trafiła informacja, że ZUS rozwiązał część umowy na utrzymanie systemu IT z Comarchem. Uzasadnił, że spółka nie zaliczyła dwukrotnie weryfikacji gotowości do przejmowania kluczowych usług. Naliczył jej ponad 24 mln zł kary.

Twórcą systemu IT dla ZUS jest Asseco i to ono wcześniej świadczyło usługi jego utrzymania

Comarch z ZUS się nie zgadza. Przekonuje, że częściowe wypowiedzenie umowy nie będzie miało znaczącego wpływu na wyniki spółki w 2019 r. Nie zamierza zawiązywać rezerwy na karę.

Twórcą systemu IT dla ZUS jest Asseco i to ono wcześniej świadczyło usługi jego utrzymania. Wobec problemów Comarchu to właśnie na rzecz Asseco ZUS przekazał problematyczne usługi – do czasu znalezienia nowego wykonawcy. Pytanie tylko, czy do tego dojdzie.

– Sytuacja pozostanie dość dynamiczna w najbliższym czasie, tym trudniej prognozować, co stanie się w średnim terminie. Zakładam, że Asseco będzie kontynuować prace utrzymaniowe, o których mowa, przez pewien okres, np. przez rok, a w średnim okresie zarówno Comarch, jak i Asseco nie tracą szans na świadczenie tych usług – komentuje Dominik Niszcz, analityk Raiffeisena. Nie sądzi, aby pojawił się inny kandydat poza dwoma wymienionymi spółkami, bo jak widać po trudnościach Comarchu, to bardzo wymagający kontrakt.

CZYTAJ TAKŻE: ZUS rozwiązuje część umowy z Comarchem

Przekazanie przez ZUS części tzw. metryk na rzecz Asseco zakładał scenariusz Konrada Księżopolskiego, dyrektora działu analiz Haitong Banku. – Mój scenariusz się sprawdził. Z tym że Asseco obniżyło cenę, a ja zakładałem, że cena się nie zmieni – dodaje ekspert.

Początkowo o kontrakt starały się cztery podmioty: Asseco, Atos, konsorcjum HP i Capgemini oraz Comarch. We wrześniu 2017 r. nastąpiło otwarcie ofert. Najtańszą złożył Comarch, następne było Asseco, a najwyżej zalicytował Atos. Umowę zawarto 2 marca 2018 r. Zgodnie z nią nowy wykonawca miał w ciągu maksymalnie dwunastu miesięcy przejąć całość usług. Jeszcze niedawno Comarch deklarował, że idzie zgodnie z harmonogramem.

CZYTAJ TAKŻE: Comarch może nie być w stanie połknąć całego ZUS

Tymczasem w planach jest stworzenie nowego systemu informatycznego dla ZUS, tzw. KSI 2.0, do którego zaproszone zostały Asseco Poland i Comarch, bo mają już z ZUS umowy ramowe na modyfikację i rozbudowę sytemu. Powstaje pytanie, czy obecne kłopoty Comarchu nie przeszkodzą mu w dalszej współpracy z ZUS.

IT
IT
Lawinowo przybywa programistów na swoim. Mają bardzo niepewną przyszłość
IT
Szybki wzrost długów w firmach IT. Topią je... klienci
IT
Koniec eldorado w polskim IT. Niższe płace i zwolnienia pracowników
IT
Polska ruszyła w technologiczną pogoń za europejskimi liderami. Wielki potencjał IT
IT
Pod Warszawą powstanie gigantyczne centrum danych. Ma karmić sztuczną inteligencję