Nowy standard, który wprowadza Google, jest znany szerzej jako FIDO2. Chodzi o pozbycie się konieczności pamiętania o hasłach do kont w bankach, poczcie elektronicznej, sklepach internetowych czy też w samych smartfonach. Nasze hasła mają zostać zastąpione danymi biometrycznymi takimi jak odcisk palca.
CZYTAJ TAKŻE: Peter Thiel: FBI i CIA powinny zbadać Google
Zmiana standardów bezpieczeństwa nie dotknie wszystkich użytkowników Androida, ale zdecydowaną większość. Hasło można zastąpić biometrią w urządzeniach obsługujących system w wersji 7.0 (Nougat) lub nowszej. Jak podaje portal Engadget, dotyczyć będzie to około 68 proc. urządzeń, co przekłada się na prawie 2 miliardy użytkowników. Adam Malczyk z biura prasowego Google przekonuje, że zmiana sposobu zabezpieczeń nie jest konieczna, a użytkownicy, jeżeli chcą, będą mogli zostać przy systemie opartym na hasła.
CZYTAJ TAKŻE: Rewolucja w zakupach. Wystarczy odcisk palca lub skan tęczówki
Nie wiadomo, jak na tak dużą zmianę zareagują użytkownicy Androida. Z jednej strony nowe rozwiązanie znacząco ułatwi im korzystanie z usług opierających się na danych biometrycznych, z drugiej jednak strony obawiają się o swoją prywatność – gdzieś te dane o odciskach palców muszą być przechowywane. Google, tłumacząc zasadę działania nowego standardu zabezpieczeń deklaruje, że odciski użytkownika przechowywane są cały czas w naszym samertfonie i nigdy nie trafią do sieci.