Handlarze broni reklamują ją i sprzedają przez… Snapchata

Snapchatem zainteresowali się handlarze nielegalną bronią. Amerykańskie organy ścigania wzięły się ostro za walkę z tym procederem. Aresztowano już pierwsze osoby.

Publikacja: 23.08.2019 12:37

Protesty przeciw zbyt łatwemu dostępowi do broni w teksańskim El Paso, gdzie niedawno doszło do strz

Protesty przeciw zbyt łatwemu dostępowi do broni w teksańskim El Paso, gdzie niedawno doszło do strzelaniny w supermarkecie, w której zginęło 20 osób

Foto: Bloomberg

Agenci amerykańskiego Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych (ATF) ujawnili, że grupa mieszkańców Nevady przemycała w 2018 roku setki sztuk broni palnej do Oakland, gdzie sprzedawali ją później za pomocą Snapchata. Publikowali na nim dokładne zdjęcia i filmy posiadanej broni. Za pośrednictwem platformy kontaktowali się z także klientami. Biuro podaje, że niektóre sztuki sprzedanej broni zostały wykorzystywane do zbrojnych napadów i morderstw.

CZYTAJ TAKŻE: Czas inteligentnych pistoletów. W Ameryce to rewolucja

Reklamy skutecznie przyciągnęły do nich wielu klientów. Jednym z nich był tajny agent ATF, który skontaktował się ze sprzedawcą i od stycznia do listopada 2018 zawarł z nim co najmniej dziewięć umów. Zapłacił mu wówczas ponad 30 tysięcy dolarów za 35 sztuk broni palnej. Nabył m.in. wiele Glock 9 mm i 40 oraz kilka sztuk pistoletów szturmowych, w tym pistolet typu Zastava AK.

CZYTAJ TAKŻE: Snapchat notuje rekordowe wyniki. Skąd taki renesans aplikacji?

„Kalifornia jest otoczona w większości przez stany o znacznie słabszych przepisach dotyczących posiadanie broni. Jak można się spodziewać, stały się one magnesami dla handlarzy bronią sprowadzających broń do Kalifornii. Zwłaszcza, że handlarze mogą łatwo dostać duże ilości broni palnej, w tym broni szturmowej, bez sprawdzania ich kryminalnej przeszłości w Arizonie i Nevadzie” – mówi Ari Freilich w rozmowie z „The Guardian”, prawnik z Giffords Law Centre.

Mimo, że regulamin aplikacji zabrania reklamowania broni palnej, amunicji oraz powiązanych akcesoriów władze uważają, że to nie pierwszy raz gdy przestępcy posługują się Snapchatem do sprzedaży nielegalnej broni. 31-letni mężczyzna został aresztowany w zeszłym roku za przemyt broni wzdłuż „Żelaznego Rurociągu” z Georgii do Connecticut i również reklamował się na Snapchacie. Także 17-letni mieszkaniec Nowego Meksyku został aresztowany przez FBI w czerwcu za sprzedaż broni palnej, w tym karabinów szturmowych, za pośrednictwem swojego konta.

CZYTAJ TAKŻE: Snapchat pod lupą Departamentu Sprawiedliwości

Snapchat nie jest jedyną platformą, której używają sprzedawcy. Amerykańskie organy ścigania wytropiły nielegalne aukcje także na Facebooku i Instagramie, mimo że regulamin obu platform zabrania tego typu sprzedaży.

IT

Agenci amerykańskiego Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych (ATF) ujawnili, że grupa mieszkańców Nevady przemycała w 2018 roku setki sztuk broni palnej do Oakland, gdzie sprzedawali ją później za pomocą Snapchata. Publikowali na nim dokładne zdjęcia i filmy posiadanej broni. Za pośrednictwem platformy kontaktowali się z także klientami. Biuro podaje, że niektóre sztuki sprzedanej broni zostały wykorzystywane do zbrojnych napadów i morderstw.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
IT
Nowi królowie IT. Już nie programiści czy developerzy zarabiają najwięcej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
IT
Lawinowo przybywa programistów na swoim. Mają bardzo niepewną przyszłość
IT
Szybki wzrost długów w firmach IT. Topią je... klienci
IT
Koniec eldorado w polskim IT. Niższe płace i zwolnienia pracowników
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
IT
Polska ruszyła w technologiczną pogoń za europejskimi liderami. Wielki potencjał IT