Szef SAP Polska: Budujmy gospodarkę opartą na wiedzy

Dotychczasowe silniki wzrostu, związane z niskimi kosztami pracy, będą słabnąć. Nowym motorem PKB powinny być inwestycje i zwiększanie innowacyjności – mówi Andrzej Gibas, dyrektor zarządzający SAP Polska.

Publikacja: 09.01.2020 18:48

Szef SAP Polska: Budujmy gospodarkę opartą na wiedzy

Foto: Bloomberg

Jakie są pana priorytety w zarządzaniu grupą?

Głównym priorytetem jest zmiana paradygmatu w zarządzaniu firmą technologiczną. Branża IT jest nowoczesna nie tylko w wymiarze technologicznym, ale również pod względem modelu zarządzania. Żyjemy w czasach, kiedy rzeczywistość dookoła nas jest zmienna, złożona i niejednoznaczna. Potrzebne są duże zdolności adaptacji. To oznacza, że metody zarządzania oparte na dawnej, hierarchicznej, strukturze nie zdają już egzaminu. Szef nie wyznacza codziennie rano każdemu pracownikowi konkretnego zadania.

A zamiast tego?

Dobrze wykwalifikowani pracownicy grupują się wokół określonych zadań, rozwiązują problemy i pracują zespołowo. To procentuje. W branży IT czas solistów już minął. Przy czym trzeba podkreślić, że aby taki model pracy dobrze funkcjonował, potrzebna jest też tzw. sprawność operacyjna. Czyli na kreatywność i pomysłowość zespołu nakładane są procedury. Ten cały schemat można porównać do tańca zawodowego.

""

cyfrowa.rp.pl

To znaczy…?

Tańcząca para dostarcza nam wielu doznań estetyczno-emocjonalnych. Ich taniec może wydawać się improwizacją, ale jest to improwizacja pozorna. W tle mamy wspomnianą sprawność operacyjną – każdy z tancerzy zna przecież podstawowe kroki i obowiązujące reguły.

SAP kojarzy się przede wszystkim z segmentem rozwiązań klasy ERP, czy on jest najważniejszy dla waszego biznesu?

SAP de facto stworzył rynek ERP. W Polsce od lat utrzymujemy pozycję lidera z udziałami na poziomie zbliżonym do 40 proc. Naszym celem jest wsparcie firm we wszystkich kluczowych obszarach transformacji cyfrowej. Procesy biznesowe, jakie toczą się w przedsiębiorstwach, pokrywamy coraz szerzej. Dodajemy poszczególne moduły do naszej oferty, uzupełniając ją albo poprzez rozwój organiczny, albo przez akwizycje. Jedną z nich była firma Qualtrics.

SAP jest koncernem o zasięgu globalnym. Polska na mapie rynków, na których działacie, zajmuje chyba niewiele miejsca?

To zależy, z czym ją porównujemy. Naszym bezpośrednim sąsiadem są Niemcy – rynek duży, ale już dojrzały. Natomiast w regionie Europy Środkowo-Wschodniej Polska jest rynkiem największym. Bardzo dla nas ważnym i – co istotne – dynamicznie rosnącym. W minionych latach w dużej mierze wzrost ten oparty był na nadrabianiu „zaległości” w szerokorozumianej infrastrukturze wobec innych krajów UE oraz na eksporcie.

A ten z kolei w dużej mierze oparty był na niskich kosztach pracy. Ale teraz – wraz ze wzrostem wynagrodzeń – to się zmienia.

Tak, dlatego silniki wzrostu związane z niskimi kosztami pracy będą słabnąć. Natomiast nowym motorem wzrostu PKB powinny być inwestycje i działania podejmowane w kierunku zwiększania innowacyjności. Dużo mówi się o tym, że będziemy budować gospodarkę opartą na wiedzy. To z kolei powinno stwarzać popyt na rozwiązania z zakresu nowych technologii.

Szacuje się, że w Polsce brakuje około 50 tysięcy specjalistów nowych technologii. Trwa walka o talenty i my też bierzemy w niej udział

Zresztą warto odnotować, że Polska jest ciekawym przypadkiem w grupie SAP. Nie tylko sprzedajemy rozwiązania, ale też w naszych centrach rozwoju oprogramowania (w Gliwicach i Krakowie) pracujemy nad rozwojem produktów i usług, które potem trafiają na inne rynki.

Wspomniał pan o gospodarce opartej na wiedzy, ale jak ją budować, skoro mamy tak duży deficyt specjalistów od IT?

Rzeczywiście trwa walka o talenty i my też bierzemy w niej udział. Szacuje się, że w Polsce brakuje około 50 tysięcy specjalistów nowych technologii. Jeśli mówimy o grupie SAP, to na kwestie kadrowe trzeba spojrzeć szerzej – nie tylko przez pryzmat naszej firmy, ale również licznych partnerów, którzy są odpowiedzialni za wdrożenia naszych systemów. Oni tworzą naprawdę duży ekosystem – liczony w tysiącach osób. Pamiętajmy też, że jesteśmy w UE i polscy eksperci mogą bez problemu podjąć pracę w innych krajach, gdzie oferuje im się wyższe wynagrodzenie.

Jeśli mowa o trendach, to w ostatnich latach na świecie na popularności mocno zyskują rozwiązania chmurowe. Jak jest w Polsce? Boimy się chmury czy również chętnie się na nią decydujemy?

Już w tej chwili na całym świecie z rozwiązań SAP w modelu chmurowym korzysta około 200 mln klientów. W zeszłym roku było to 160 milionów. Widać zatem wyraźną tendencję wzrostową, która z pewnością utrzyma się w 2020 roku.

W Polsce dynamika jest nieco mniejsza, ale to również rosnący trend. Rodzime przedsiębiorstwa i instytucje są otwarte na tę technologię, ale przede wszystkim w wymiarze deklaratywno-analitycznym. Natomiast decyzje podejmuje się u nas wolniej niż na rynkach zagranicznych. I nie ma w tym nic złego – po prostu u nas czynniki determinujące atrakcyjność chmury dopiero zaczynają być mocniej widoczne.

O jakich czynnikach mowa?

Chociażby o wspomnianych już kosztach pracy. Jeszcze do niedawna były one stosunkowo niskie i niewielka była motywacja do wdrożeń rozwiązań bazujących na nowych technologiach, które mogłyby zautomatyzować część czynności i te koszty znacząco ograniczyć. W Europie Zachodniej motywacja wynikająca z wysokich kosztów pracy była widoczna już zdecydowanie wcześniej.

Warto natomiast podkreślić, że w ostatnich latach w Polsce dokonał się prawdziwy przełom, jeśli chodzi o mentalność i podejście do chmury. Teraz nie padają już pytania „czy”, ale raczej „jak”. Co nie zmienia faktu, że na ten moment w statystykach widać jeszcze dużą przestrzeń do wzrostu wdrożeń chmurowych.

Nie do przeceniania jest także inicjatywa Operatora Chmury Krajowej. W przypadku największych przedsiębiorstw, zwłaszcza w sektorze spółek Skarbu Państwa, otwiera ona zupełnie nowe możliwości. A anonsowana ostatnio współpraca operatora z globalnymi dostawcami pozwoli przełamać wiele wątpliwości i wzmocni zaufanie do takich rozwiązań.

Jak konkretnie wypadamy – jako kraj – pod względem popularności chmury?

Na pytanie „czy używasz w firmie serwisu chmurowego” w Polsce zaledwie 11 proc. badanych odpowiada twierdząco, średnia dla UE to 30 proc., a w Skandynawii jest to poziom aż 70–80 proc. To pokazuje, jaki dystans mamy do nadrobienia. Ale co ważne – nadrabiamy go szybko. W ostatnich latach rynek chmury w Polsce rośnie najszybciej w UE.

Na chmurę warto spojrzeć też szerzej, chociażby przez pryzmat korelacji z innowacyjnością gospodarki. W krajach, gdzie chmura jest dobrze rozwinięta i popularna, również innowacyjność jest na wysokim poziomie.

A jak wygląda kwestia wykorzystania sztucznej inteligencji przez przedsiębiorstwa w Polsce i jak będzie wyglądało oprogramowanie przyszłości? Będzie w jeszcze większym stopniu bazowało na tej technologii?

Na pewno. Już teraz rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji są szeroko wykorzystywane. Mamy np. boty – coraz powszechniejsze wszędzie tam, gdzie w grę wchodzi masowa obsługa klientów. Rozwiązania bazujące na sztucznej inteligencji są powszechniejsze, niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, ponieważ gros z nich pracuje „w tle”, nie są widoczne dla końcowego użytkownika. Technologia przyszłości tworzy się na naszych oczach, a ta przyszłość zapowiada się bardzo ciekawie. Warto wspomnieć, że według IDC do 2024 r. aż jedna trzecia urządzeń będzie miała inny interfejs niż obecnie znane (ekran, klawiatura). Coraz popularniejsze staną się rozwiązania oparte właśnie na sztucznej inteligencji.

CV

Andrzej Gibas w 2019 r. został nowym dyrektorem zarządzającym w SAP Polska. Zastąpił Kingę Piecuch, która awansowała w europejskich strukturach informatycznego koncernu. Andrzej Gibas ma ponad 20-letnie doświadczenie w zakresie sprzedaży, zarządzania popytem i dostaw w sektorze IT. Wcześniej pełnił funkcje menedżerskie w takich firmach jak Microsoft, Oracle, IBM i Xerox.
IT

Jakie są pana priorytety w zarządzaniu grupą?

Głównym priorytetem jest zmiana paradygmatu w zarządzaniu firmą technologiczną. Branża IT jest nowoczesna nie tylko w wymiarze technologicznym, ale również pod względem modelu zarządzania. Żyjemy w czasach, kiedy rzeczywistość dookoła nas jest zmienna, złożona i niejednoznaczna. Potrzebne są duże zdolności adaptacji. To oznacza, że metody zarządzania oparte na dawnej, hierarchicznej, strukturze nie zdają już egzaminu. Szef nie wyznacza codziennie rano każdemu pracownikowi konkretnego zadania.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
IT
Zimna wojna w cyberprzestrzeni zmusza do wzmacniania ochrony
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
IT
Nowi królowie IT. Już nie programiści czy developerzy zarabiają najwięcej
IT
Lawinowo przybywa programistów na swoim. Mają bardzo niepewną przyszłość
IT
Szybki wzrost długów w firmach IT. Topią je... klienci
IT
Koniec eldorado w polskim IT. Niższe płace i zwolnienia pracowników