Platforma poinformowała, ze wprowadza zasadę „zero tolerancji” dla wprowadzających w błąd tweetów, bez względu na to kto je umieszcza, nawet jeśli oznacza to zdejmowanie postów prominentów. W komunikacie Twitter napisał, że nie będzie pozwalać by dochodziło „do manipulacji platformą i wszelkich innych prób nadużywania naszych usług w tym krytycznym momencie”.
Twitter usunął tweety m.in. Davida Clarke, byłego szeryfa hrabstwa Milwaukee oraz zwolennika Donalda Trumpa, który zamieścił kilka postów na temat koronawirusa. Portal usunął trzy z nich, m.in. zachęcające do ponownego otwierania barów i restauracji, które zostały zamknięte by powstrzymać rozprzestrzenianie się epidemii.
CZYTAJ TAKŻE: Plaga fake newsów o koronawirusie. Znany bloger ukarany
„Czas POSTAWIĆ SIĘ i dać odpór. Bary i restauracje powinny przeciwstawić się zakazowi. Niech ludzie sami decydują czy chcą wyjść” – napisał w jednym z nich Clarke. Wezwał też Amerykanów, by przestali kupować papier toaletowy i „wyszli na ulice”, zamiast siedzieć w domu.
Bloomberg