Amerykański gigant sprawdzi, czy ludzie siedzą w domach

Google wykorzysta posiadane dane, by sprawdzić, czy osoby ze 131 krajów, gdzie wprowadzono, przez koronawirusa, ograniczenie poruszania się, rzeczywiście się do niego stosują.

Publikacja: 03.04.2020 11:59

Amerykański gigant sprawdzi, czy ludzie siedzą w domach

Foto: Bloomberg

Raporty firmy porównują ruch z 16 lutego i 29 marca w sklepach, autobusach, metrze i na przystankach – informuje agencja Reuters. We Włoszech wizyty w restauracjach i kinach spadły o 94 proc., a w zakładach pracy o 63 proc. Z kolei Kalifornia, jeden z pierwszych stanów, który wprowadził blokadę przez koronawirusa, odnotował spadek wizyt w sklepach i miejscach wypoczynku o połowę – niemal dwa razy więcej niż w stanach, które nie zdecydowały się na podjęcie takiego kroku.

CZYTAJ TAKŻE: Nowa aplikacja ma zatrzymać wirusa. Pomysł Austriaków

Dane Google pozwalają też na sprawdzenie, czy istnieją miejsca, gdzie ludzie uczęszczają pomimo zakazu. W ten sposób parki w San Francisco, które zanotowały spory wzrost odwiedzin w marcu, zostały zamknięte przez władze.

Jak informuje Google, dane pochodzą z telefonów użytkowników, którzy włączyli opcję historii lokalizacji. Jak tłumaczy dr Karen DeSalvo, dyrektor ds. zdrowia w Google Health, informacje są przekazywane, by pomóc ludziom, a jednocześnie spełniają wszystkie wymogi polityki prywatności.

CZYTAJ TAKŻE: Polskie startupy na wojnie z koronawirusem

Liczba osób zarażonych koronawirusem w skali globalnej przekroczyła już milion osób.

IT
IT
Powrót bonanzy informatyków? Tyle mogą zarobić pracownicy IT
IT
Jest skuteczny sposób na zagłuszanie sygnału GPS przez Rosję. Podejrzano wieloryby
IT
Planowanie infrastruktury IT w MŚP
IT
Jak uczynić zakupy w internecie bezpiecznymi. Niska świadomość klientów
IT
Mapy Google powiedzą, gdzie stoi policja. A w kolejce do wprowadzenia już kolejne nowości