Aplikacja Stopp Corona, wymyślona przez austriacki Czerwony Krzyż, to rodzaj wirtualnej książki kontaktów towarzyskich. Za jej pomocą można otrzymać lub przekazać informacje o osobach, z którymi miało się niedawno kontakt, a wykryto u nich koronawirusa.
Aplikacja Stopp Corona, która od niedawna jest dostępna na stronie austriackiego Czerwonego Krzyża, a także w AppStore oraz w sklepie Googla, ma pomóc w ograniczeniu rozprzestrzeniania się epidemii. Zdaniem jej twórców szybkie ostrzeganie znajomych i przyjaciół o COVID-10 jest kluczowe w jej szybkim zdławieniu. Im szybciej dana osoba wie, że może być zarażona, tym szybciej zdecyduje się na kwarantannę i nie będzie zarażać kolejnych osób.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirusa można już śledzić przez aplikację na mapie Polski
Aplikacja, nazywana przez twórców „cyfrowym uściskiem dłoni” ma też pokazać użytkownikom, czy nie mieli kontaktu z zarażonymi osobami na zakupach czy na ulicy. Aplikacja niestety nie działa automatycznie, będąc w miejscu publicznym trzeba aktywować ją manualnie szukając innych osób, które już mają ją na telefonie, by wymienić się z nimi informacjami. Według osób testujących Stopp Corona jej funkcjonalność byłaby znacznie lepsza, gdyby działała w tle na telefonie, rejestrując automatycznie kontakt między przechodzącymi osobami. Im więcej osób miałoby ją na telefonie, tym większa szansa byłaby szansa na wymianę informacji o stanie zdrowia.
Austriacki Czerwony Krzyż zdaje sobie sprawę z ograniczeń obecnej wersji aplikacji, ale przekonuje, że chodzi o zbieranie tylko absolutnie niezbędnych danych. Zapowiada jednak, że w kolejnej wersji wprowadzi automatyczne działanie, ale tylko jako jedna z opcji wyboru, tak by aplikacja nie naruszała prawa do prywatności właściciela smartfona. Wszelkie komunikaty o kontaktach z osobami zarażonymi koronawirusem są wysyłane anonimowo, bez podawania danych personalnych.
Aplikacja jest całkowicie dobrowolna i nikt nie zmusza do jej używania, nawet osób poddanych przymusowej kwarantannie.
CZYTAJ TAKŻE: Polska aplikacja dla wolontariuszy robi furorę na świecie
Nowa, zautomatyzowana wersja aplikacji ma się pojawić w sklepach AppStore i Google Play już po Wielkiej Nocy. Pierwszą wersję zainstalowało na smartfonach już ponad 77 tys. osób.
W polskim sklepie Apple oraz Google aplikacja nie jest dostępna.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.