Bezrobocie w Polsce utrzymuje się na rekordowo niskim poziomie. W sierpniu wyniosło 5,8 proc. i było o 0,1 pkt proc. niższe niż w lipcu. Pracodawcy ostro walczą o specjalistów, a największy ich deficyt obserwujemy w IT. W efekcie wynagrodzenie w tej branży systematycznie rośnie. Według danych GUS przedsiębiorstwa działające na rynku IT informują o 5–8-proc. wzroście płac i szukają już pracowników poza głównymi polskimi miastami.
Obecnie specjaliści od IT zatrudnieni na stanowisku ogólnym miesięcznie mogą liczyć na niemal 6,4 tys. zł brutto, a grupa 25 proc. programistów na ponad 9 tys. zł – wynika z badania firmy Sedlak & Sedlak. Im bardziej specjalistyczne stanowisko, tym wyższa płaca. W IT wcale nie należą do rzadkości osoby inkasujące miesięcznie kwoty rzędu kilkunastu tysięcy złotych.
Wysokość wynagrodzenia zależy też od miejsca zatrudnienia – najbardziej hojne są firmy zlokalizowane w Warszawie, szczególnie te z przewagą kapitału zagranicznego. To jednak nie znaczy, że krajowe od nich mocno odstają. O konieczności szczodrego wynagradzania pracowników od lat głośno mówi m.in. krakowski Comarch. Jego prezes Janusz Filipiak regularnie informuje o przyznawanych pracownikom podwyżkach. Podkreśla też, że granica między zarobkami w IT w Polsce i w innych krajach się zaciera. Na przykład niektórzy specjaliści Comarchu w Warszawie zarabiają ok. 4 tys. euro. To więcej, niż firma płaci swoim informatykom we francuskim Grenoble.
Specjaliści IT znajdują zatrudnienie nie tylko w firmach technologicznych. Są potrzebni w finansach, e-commerce, przemyśle czy placówkach medycznych.