Liczba cyberataków stale rośnie. Zmieniają się też metody działania cyberprzestępców. Nowym trendem, który przybierze jeszcze na sile w 2019 r., jest coraz częstsze wykorzystywanie informatyki do działań propagandowych.
– Tworzenie tzw. „fake newsów”, angażowanie sieci botów do masowego zarządzania profilami mediów społecznościowych przed wyborami, włamania do różnych organizacji, aby pozyskać kompromitujące dane w postaci cyfrowej – to niestety działania, które będą się nasilać. Wojny informacyjne z użyciem profili społecznościowych, fotomontaży będą coraz intensywniej wykorzystywane do walki politycznej –przestrzega Paweł Jurek, wicedyrektor ds. rozwoju w firmie Dagma. Dodaje, że nawet jeśli nie są to ataki na konkretny system sensu stricto, to takie działania będą wpływać na procesy demokratyczne w wielu państwach, również w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE: Raj dla hakerów. Oto najgorsze hasła internetowe w 2018 r.
– Udostępniając szokujący obrazek wśród swoich znajomych warto więc w nowym roku przemyśleć, czy świadomie lub nieświadomie nie stajemy się „cyberżołnierzem” powielającym działanie botów stworzonych do osiągania celów politycznych – radzi ekspert.
Przez pierwsze sześć miesięcy 2018 roku odnotowano w Polsce ponad 6 mln prób cyberataków. Zdaniem naszych rozmówców w całym roku ten wynik się podwoi. Co zaskakujące najczęściej ataki pochodziły ze Stanów Zjednoczonych. Na kolejnych miejscach była Francja, a dopiero potem Rosja i Chiny, które są najczęściej posądzane o wrogie działania w sieci.