Co roku przybywa na świecie ponad 80 milionów ludzi, ale użytkowników internetu zdecydowanie więcej, bo ponad 350 milionów. Ilość danych powstających i wędrujących po sieci jest porażająca. Znaleźliśmy się w ciekawym momencie rozwoju internetu. Usługi świadczone za jego pomocą i cały ekosystem sieciowy w ostatnich latach mocno się sprofesjonalizowały, a jednocześnie nadal trwa walka ostra o rynek. Opis zjawisk i trendów na rynku domen internetowych w Polsce przynosi najnowszy raport NASK. Według niego zeszły rok przyniósł spore przetasowania na liście największych rejestratorów nazw w domenie .pl: nazwa.pl objęła pozycję lidera, spychając na drugie miejsce Home.pl, a OVH awansowało na trzecią pozycję. Jednocześnie można odnotować zatrzymanie się skokowego wzrostu rejestracji domen i wejścia w fazę pewnej stabilizacji rynkowej i regulacyjnej. Ten rynek dobrze więc ilustruje globalne procesy w świecie internetu.
Rynek ewoluuje
– Na początku bardzo intensywnego rozwoju usług internetowych mieliśmy do czynienia z chaosem. Rozwój był błyskawiczny, ale w dużym stopniu nieprzewidywalny i w pewnym stopniu przypadkowy. Stąd np. zjawisko bańki spekulacyjnej, nazywanej bańką internetową w latach 1995–2000 – mówi dr inż. Wojciech Kamieniecki, dyrektor NASK.
Efektem niestabilności i nieprzewidywalności rynku było pęcznienie i pęknięcie bańki. Późniejsza sytuacja, chociaż stabilniejsza, również nie była całkowicie możliwa do przewidzenia. Firmy oferowały usługi w dużych ilościach, a rynek dopiero weryfikował, na które będzie popyt, umożliwiający ich dalsze istnienie i rozwój. Prosta aplikacja mogła odnieść gigantyczny sukces biznesowy i przynieść swoim autorom niewyobrażalne zyski. Natomiast setki innych nie przyjmowały się i zniknęły z rynku. Inwestowanie w nowe rozwiązania było stosunkowo ryzykowne, ale potencjalnie stopa zwrotu mogła być kosmiczna.
– Obecnie wiodące koncerny zajęły niemal niekwestionowaną pozycję na rynku. Nowe produkty i usługi są nadal projektowane i wdrażane w bardzo szybkim tempie, ale już w oparciu o rozpoznanie rynku i doświadczenia z dotychczasowej działalności. Nowa rzeczywistość cyfrowa „okrzepła”. Społeczeństwa przywykły do jej specyfiki – podkreśla Wojciech Kamieniecki.