Odjazdowe nazwy stanowisk pracy spółki z Doliny Krzemowej zaczęły wprowadzać już na początku tego wieku, w czasach pierwszej rewolucji internetu. To wtedy pojawili się na rynku pierwsi IT guru i internetowi ewangeliści. Takie stanowiska proponowały startupy, które chciałby przyciągnąć uwagę inwestorów i kandydatów do pracy, którym nie mogły zaoferować im korporacyjnych stawek. W startupach utalentowani specjaliści IT zarabiali wprawdzie mniej niż ich koledzy w Microsoft czy IBM, ale za to z jakim tytułem na wizytówce.
CZYTAJ TAKŻE: Giganci technologiczni zarabiają krocie w banalny sposób
Jak ocenia serwis CBInsights, ten trend wręcz się nasilił w firmach technologicznych w ostatnich latach. Licząca już ponad 20 pozycji lista nietypowych stanowisk stale się wydłuża. Wprawdzie niektóre tytuły zanikają i dzisiaj trudno jest np. o ofertę pracy na popularnym na początku tej dekady stanowisku Sales Jedi, czyli Jedi sprzedaży (chociaż w marcu br. szukała go amerykańska spółka deweloperska Crossroads Technologies), lecz w zamian pojawiają się na niej nowe oryginalne specjalizacje. Większość z nich dotyczy amerykańskiego rynku, na czele z Doliną Krzemową, ale są też takie, które można znaleźć i w Polsce.
Kim można dzisiaj być w nowych technologiach poza nudnym (choć poszukiwanym) programistą Java czy menedżerem IT? Poniżej nasza 10. co ciekawszych stanowisk z listy CBInsights:
1.Ewangelista Innowacji (Innovation Evangelist)
Ewangelistów innowacji, którzy mieli wyzwolić kreatywność pracowników a przy okazji promować innowacyjny wizerunek firmy zatrudniali w ostatnich latach tacy potentaci technologiczni jak Google i SAP. Google ma nawet stanowisko CIE -Chief Innovation Evangelist, które od trzech lat zajmuje dr. Frederik G. Pferdt.