W swoim oświadczeniu prokurator generalny William Barr informuje, że jego zdaniem Apple nie udzielił odpowiedniej pomocy w celu odblokowania iPhone’ów, należących do napastnika w strzelaninie, która miała miejsce w bazie lotnictwa marynarki wojennej USA na Florydzie. W ataku rannych zostało osiem osób, w tym dwóch policjantów, a trzy osoby zginęły. Sprawcą ataku miał być kadet pochodzący z Arabii Saudyjskiej.
CZYTAJ TAKŻE: Airbnb po strzelaninie kończy z „party houses”
Mimo, że FBI otrzymało odpowiednie zezwolenie sądu na przeszukanie dwóch telefonów, nie udało się ich odblokować, gdyż oba telefony są zaprojektowane tak, aby praktycznie niemożliwe było odblokowanie ich bez hasła.
Prokurator podkreśla, że ta sytuacja doskonale obrazuje, dlaczego śledczy powinni mieć dostęp do dowodów cyfrowych po uzyskaniu odpowiedniego orzeczenia sądu. Wezwał tym samym Apple i inne firmy technologiczne do pomocy w znalezieniu rozwiązania, które pozwoli lepiej chronić życie ludzi i umożliwi w przyszłości zapobieganie takim tragediom.
Z kolei firma Apple przekonuje, że odpowiedziała na prośbę „szybko i w odpowiedni sposób”. Kluczowe informacje zostały przekazane do biur FBI w Jacksonville, Pensacola i Nowym Jorku. Dodatkowo firma zapewniła, że nie posiada żądnych dodatkowych informacji, które mogłyby pomóc w śledztwie.