Do ataku na Sbierbank doszło w końcu minionego tygodnia. W poniedziałek państwowa inspekcja komunikacyjna - Roskomnadzor poinformowała, że sprawdza informacje o wycieku danych osobowych użytkowników programu bonusowego SberSpasibo.
Wcześniej kanał Telegram Information Leaks (firma DLBI) oraz magazyn Kompania poinformowały, że do internetu dostały się dane użytkowników SberSpasibo. Według nich wyciekły dwa archiwa danych. Pierwsza - 820 megabajtów - obejmuje ponad 6 milionów osób z numerami telefonów, adresami e-mail, datami urodzenia, datami rejestracji, zaszyfrowanymi kryptograficznie danymi karty bankowej. Wewnątrz drugiego (13 gigabajtów) - ponad 48 milionów osób z adresami e-mail i numerami telefonów.
SberSpasibo poinformował, że sprawdza informacje i podkreślił, że wiele z tych wiadomości jest tworzonych przez oszustów, którzy próbują sprzedać stare bazy danych pod pozorem oryginalnych.
Czytaj więcej
Sankcje zmuszają Kreml do tworzenia własnych odpowiedników zagranicznych technologii i sprzętu. Bez powodzenia.
W poniedziałek Rosbank, który do rosyjskiej agresji na Ukrainę należał do Societe Generale, a po wycofaniu Francuzów z Rosji, jedynym właścicielem jest grupa Interross objętego sankcjami oligarchy Potanina, poinformował o poważnym ataku DDoS. To jeden z najczęściej występujących ataków hakerskich, kierowane są na systemy komputerowe lub usługi sieciowe w celu zajęcie wszystkich dostępnych i wolnych zasobów, by uniemożliwić funkcjonowania całej usługi w sieci.