Nowy szpiegowski system przełamał systemy ochrony komunikatorów, w efekcie Federalna Służba Bezpieczeństwa monitoruje połączenia między użytkownikami i śledzi ich aktywność, w tym choćby lokalizację – donosi „New York Times”. Co ważne, najprawdopodobniej rosyjskie służby nie są jednak w stanie poznać samej treści wysyłanych komunikatów, ale system hakujący ma możliwość ustalać tożsamość korzystających z tych apek użytkowników, czas, w którym nawiązywały połączenie i ich miejsce. Oprogramowanie ma również wiele innych możliwości – pozwala „mapować” sieć relacji użytkowników WhatsAppa, czy Signala, czy wychwytywać hasła wprowadzane na różnych stronach internetowych.