Aktualizacja: 09.02.2025 22:54 Publikacja: 10.07.2019 22:53
Foto: cyfrowa.rp.pl
Na razie z cyfryzacją nie jest najlepiej. W unijnym rankingu gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego DESI 2019 zajęliśmy dopiero 25. miejsce na 28 państw Unii. Ranking ten ocenia kraje m.in. po wskaźniku korzystania z internetu, jakości kapitału ludzkiego, infrastruktury telekomunikacyjnej, cyfryzacji firm i administracji publicznej.
Co gorsza, tego dystansu zbyt szybko nie nadrabiamy. W ostatnich latach krajowy sektor nowych technologii rozwijał się wolniej niż cała gospodarka. Zła jest sytuacja w szkolnictwie, służbie zdrowia, administracji publicznej, ale i w samych firmach. Zaskakujący jest tu choćby strach przed automatyzacją i robotyzacją (w Czechach jest cztery razy więcej robotów na 1000 mieszkańców niż w Polsce). Przerażająca jest liczba wyłączonych z cyfrowej rewolucji Polaków – aż 20 proc. nie korzysta z internetu wcale.
Paskalizator czy komputer kwantowy mogą być przykładami krajowej produkcji i sprzedaży aparatury specjalistycznej na rynku światowym.
Nowelizacja ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa to tarcza przed cyberatakami czy niebezpieczne narzędzie wykluczenia? Gdzie leży granica między mitem a faktem?
Inicjatywy unijne mają potencjał, aby zmienić układ sił na rynku cyfrowym, zapewniając bardziej zrównoważony rozwój technologii i ochronę interesów użytkowników - piszą prawniczki Barbara Stefanowicz i Zuzanna Karcz.
„Smart” transformacja to już nie tylko domena miast. Coraz powszechniejsze stają się cyfrowe rozwiązania na wsi, pomagające np. w prowadzeniu gospodarstwa rolnego - pisze Dominik Zieliński, Sieć Badawcza Łukasiewicz - ITECH Instytut Innowacji i Technologii.
Interakcje między ludźmi a maszynami stają się coraz bardziej naturalne, a granica pomiędzy światem cyfrowym a fizycznym wydaje się stopniowo zacierać - pisze Marta Miedzińska, Sieć Badawcza Łukasiewicz – ITECH Instytut Innowacji i Technologii.
Nie powstanie zwarty pas fortyfikacji przy wschodniej granicy, za to zostaną stworzone warunki do budowy umocnień. Nie ma się co spodziewać fajerwerków.
Piątek nie zmienił układu sił na rynku walutowy. Złoty nadal trzyma się dzielnie.
Albo nasz kraj pogodzi się z pacyfikacją Strefy Gazy i planami zmiany siłą granic na Bliskim Wschodzie przez premiera Izraela, albo czeka nas kryzys w relacjach z Waszyngtonem.
Złoty jest najmocniejszy wobec euro od 2018 r. Wycenie naszej waluty pomaga kilka czynników w tym m.in. jastrzębie nastawienie Adama Glapińskiego.
Dostępne mechanizmy rozstrzygania sporów na poziomie międzypaństwowym nie dają skutecznych narzędzi do dochodzenia swoich praw. Zainteresowanym pozostaje samopomoc w formie ceł odwetowych.
– Nie ma co prawda takiego konkretnego sondażu, w którym pytamy „czy jesteś rozczarowany?”, ale widać to jednak w badaniach, to wypadkowa iluś tam danych – ocenia Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej. – „Rozczarowanie” będzie na samym szczycie zestawienia kluczowych emocji 2025 roku – dodaje.
Mocniejszy dolar na globalnym rynku znów przeszkadza złotemu. Czy to się zmieni w drugiej części dnia?
Mariusz Błaszczak, ujawniając plany użycia wojska w czasie kampanii wyborczej, igrał z wiarygodnością naszego państwa. Do politycznej młócki wykorzystał wojsko, a także podległy mu urząd.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas