Jaka jest zasadność opłaty reprograficznej, jej sens, funkcjonowanie, w kontekście obecnych form konsumpcji kultury jak streaming? Czy jest sens nadal rozszerzać ją na inne urządzenia?
W europejskim systemie dozwolonego użytku osobistego opłata reprograficzna pełni istotną rolę, zapewniając twórcom wynagrodzenie w zamian za korzystanie z utworów pozostające poza kontrolą podmiotów uprawnionych. W szczególności chodzi o nieodpłatne korzystanie przez użytkowników z utworów polegające na ich kopiowaniu, drukowaniu, przekazywaniu ich w ramach rodziny oraz bliskich znajomych oraz wspólnym zapoznawaniu się z nimi, np. oglądaniu filmu, słuchaniu muzyk). W zamian za te formy eksploatacji utworów twórcy otrzymują wynagrodzenie ustalane jako procent ceny określonych urządzeń (wykorzystywanych do dozwolonego użytku) oraz czystych nośników (dyski, papier, itp.).
Oczywiście przy zachowaniu dotychczasowego systemu (jego zmiana wymagałaby ingerencji w prawo na poziomie unijnym) zasadne jest aktualizowanie listy urządzeń oraz nośników wykorzystywanych w celach dozwolonego użytku osobistego – przecież mało kto jeszcze korzysta z magnetowidów czy płyt CD. Zamiast kserografów coraz częściej wykorzystujemy aparaty z telefonów komórkowych.
Trzeba jednak pamiętać, że opłata, a także jej podział pomiędzy organizacje zbiorowego zarządzenia, powinien odpowiadać faktycznemu (choć ogólnie tylko szacowanemu) zakresowi korzystania z tych urządzeń na potrzeby dozwolonego użytku. Ocena w tym zakresie wymaga szczegółowego i pogłębionego badania rynku i zwyczajów użytkowników.
Czy obecny system opłaty reprograficznej w Polsce jest zgodny z Dyrektywą UE i przepisami unijnymi?
Co do zasady system opłat reprograficznych jest zgodny z prawem UE. Natomiast niewątpliwie wymaga on aktualizacji ze względu na zmiany w sposobie eksploatacji treści cyfrowych przez społeczeństwo. Nie jest to jednak zadanie proste, trzeba bowiem uwzględnić specyfikę konkretnych form korzystania z utworów.
Dobrym przykładem w tym zakresie jest spór pomiędzy Stowarzyszeniem Filmowców Polskich a państwem Polskim. W tej kwestii przygotowywałem na zlecenie Związku Polska Cyfrowa opinię, która odnosiła się do wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 10 lutego 2025 r., sygn. akt XXII GW 738/23, w którym stwierdzono, że Polska odpowiada za nieprawidłowe implementowanie dyrektywy. Wyrok ten nie jest trafny ze względu na to, że nie uwzględnia specyfiki korzystania z utworów audiowizualnych na smartfonach czy tabletach. Tymczasem, po pierwsze, nie ulega wątpliwości, że korzystanie z pirackich źródeł jest nielegalne, co zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości, wyłącza możliwość kwalifikacji takiej eksploatacji za podejmowane w ramach dozwolonego użytku, co z kolei wyklucza możliwość wykorzystywania tej eksploatacji na potrzeby ustalenia wysokości opłaty reprograficznej (pozostaje bowiem, poza tym systemem).