Reklama

Rafał Rosiński: Polska jest poważnie traktowana w świecie nowych technologii

Polskie firmy z sektora ICT coraz śmielej wchodzą na rynki Bliskiego Wschodu, Azji i Afryki. Administracja państwowa powinna im w tym towarzyszyć, bo obecność przedstawiciela rządu często otwiera drzwi do rozmów z partnerami i inwestorami – mówi Rafał Rosiński, wiceminister cyfryzacji.

Publikacja: 28.10.2025 11:42

Rafał Rosiński, wiceminister cyfryzacji

Rafał Rosiński, wiceminister cyfryzacji

Foto: Ministerstwo Cyfryzacji

Na wiodących, globalnych targach GITEX w Dubaju zaprezentowało się kilkadziesiąt polskich firm. Jak udało się zachęcić tak wielu naszych przedsiębiorców do udziału w charakterze wystawców? 

Celem, który postawiono przede mną, po objęciu funkcji wiceministra cyfryzacji, było stworzenie, czy raczej odtworzenie departamentu GovTech, czyli połączenie i wsparcie polskiego biznesu ICT oraz dalsze organizowanie hackathonów, czyli wyłanianie młodych talentów. Stworzyłem ten departament od początku, wyłaniając jego dyrektora i udało mi się go zrekrutować z biznesu. Ma podobne spojrzenie, gdyż uważamy, że to faktycznie kierunek potrzebny z punktu widzenia Polski, Ministerstwa Cyfryzacji, całego polskiego biznesu.

Aby promować naszych przedsiębiorców, powołaliśmy zespół do spraw wsparcia polskiego biznesu ICT. Weszło weń około 70 firm, oczywiście wyłonionych w ramach określonej procedury konkursowej, a zgłosiło się około 130 przedsiębiorstw zainteresowanych pracą w tym zespole. Oczywiście był warunek podstawowy, że musi to być polski biznes – polski w tym zakresie, że jest zainteresowany wsparciem w zakresie ekspansji zagranicznej. Jeżeli chodzi o rynek krajowy, to przedsiębiorcy są w stanie sobie znakomicie poradzić, ale już przy ekspansji zagranicznej, głównie na rynkach azjatyckich, czy też afrykańskich, wsparcie administracji centralnej, a szczególnie rządowej, w postaci obecności przedstawicieli poszczególnych ministerstw w randze wiceministra czy wyżej jest konieczne. W innym przypadku większość inwestorów zagranicznych czy przedstawicieli innych rządów nie spotka się z nimi. Chodzi o zaufanie, swoisty parasol ochronny, potwierdzenie, że to wiarygodne firmy. Takie podejście jest jak najbardziej potrzebne. Dlatego zaczęliśmy organizować stoiska narodowe, m.in. na MWC Barcelona. To jedne z największych targów telekomunikacyjnych, które odbywają się na świecie. Mieliśmy tam pawilon narodowy. W tym zakresie dość mocno współpracujemy z Polską Agencją Inwestycji i Handlu (PAIH). Ponadto łącznikiem była kwestia dotycząca współpracy pomiędzy Ministerstwem Rozwoju i Technologii a Ministerstwem Cyfryzacji w zakresie półprzewodników. Pamiętamy przecież casus Intela, który wycofał się z budowy fabryki pod Wrocławiem.

Skoro pan o tym wspomina, to co było przyczyną wycofania się Intela?

Zdecydowali o tym sami Amerykanie. Zaczęli mieć jakieś problemy. Nie leżało to zupełnie po naszej stronie, bo oni wycofali się nie tylko z Polski, ale także z Niemiec i Czech. Tam miał być stworzony trójkąt – Drezno, Praga i Wrocław. Chodziło o produkcję związaną z półprzewodnikami. U nas miały odbywać się pakowanie i kontrola.

W kwestii ekspansji zagranicznej i naszych firm – ich obecność na GITEX wynika z chęci zaistnienia na Bliskim Wschodzie czy może szerzej na rynkach azjatyckich i afrykańskich? I co naszym pawilonem narodowym, którego tu wyraźnie zabrakło?

Na GITEX 2025 nie mieliśmy pawilonu narodowego, ale były obecne dwa województwa: dolnośląskie i podkarpackie. Była też oczywiście reprezentacja naszych przedstawicieli rządowych. W poprzednim roku i dwa lata temu byli przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju i Technologii, ale z tego, co mi wiadomo, jako Ministerstwo Cyfryzacji, jako przedstawiciele jego kierownictwa, byliśmy tu obecni po raz pierwszy. Udało się zorganizować kilka bardzo dobrych, udanych spotkań, bo m.in. spotkałem się z ministrem ds. AI (sztucznej inteligencji) Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA). Byłem zaproszony na to spotkanie do ministerstwa, co też nie jest takie typowe i łatwe, bo jednak ranga, protokół dyplomatyczny wskazywałyby na spotkanie wiceministra z wiceministrem. W Dubaju traktują jednak Polaków bardzo poważnie. Uważają, że jesteśmy innowacyjnym krajem z wieloma możliwościami rozwoju, głównie jeżeli chodzi o nasze start-upy.

Na co Emiratczycy kładą główny nacisk?

Na sztuczną inteligencję. Ich nastawienie odzwierciedlają fakty, bo są trzecim krajem, który inwestuje największe środki w sztuczną inteligencję. Zaraz za Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Miałem też spotkanie z wiceministrem gospodarki Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nasi partnerzy oczekują konkretnych projektów, w które mogą zainwestować naprawdę duże pieniądze. I w to, co mogą zainwestować i do czego ich między innymi zachęcaliśmy, to inwestycje w data center, czyli w budowę dużych fabryk baz przetwarzania danych. Fabryk sztucznej inteligencji. Jesteśmy w fazie ich przygotowywania. Do grudnia będzie już gotowy wniosek do Komisji Europejskiej dotyczący tzw. Bałtyckiej Gigafabryki Sztucznej Inteligencji (ang. Baltic AI Gigafactory). To projekt, który piszemy wspólnie w konsorcjum z Estonią, Łotwą i Litwą. Cztery kraje w to wchodzą. Takich pięć fabryk ma być zlokalizowanych na terenie całej Unii Europejskiej. Projekt jest warty 12 mld zł, niecałych 4 mld euro. Mogą w nim wziąć udział także partnerzy spoza Unii Europejskiej, ale większościowy pakiet – 51 proc. musi należeć do krajów należących do Unii. Proponowaliśmy rządowi ZEA, aby wszedł finansowo w tenże projekt. A ponadto podnieśliśmy kwestię inwestowania w nasze innowacyjne spółki, głównie w zakresie produkcji półprzewodników.

Reklama
Reklama

Rozmawialiśmy też o firmie Vigo, która specjalizuje się w fotonice. Nasi rozmówcy byli zainteresowani współpracą, ewentualnie wejściem w model systemu finansowego dla Vigo. Mamy też firmę produkującą polskie satelity, bo to także przemysł kosmiczny. Jeśli wskaże się Emiratczykom konkretne projekty bezpieczne z punktu widzenia inwestowania, kapitału, to są jak najbardziej zainteresowani. Co ważne, miałem m.in. także spotkanie z szefem Dubai Chambers, która to organizacja, de facto rządowa, w ubiegły poniedziałek otworzyła w Warszawie biuro Dubai International Chamber. A jest to dopiero 6. taka placówka w Europie. Na GITEX było wiele krajów ze swoimi pawilonami narodowymi. I my też zamierzamy w następnym roku wystawić swój pawilon narodowy. Myślę, że obserwując zainteresowanie świata sektorem ICT, warto to zrobić. Tym bardziej że zabierzemy z nami wtedy polskie firmy, organizując wcześniej konkurs mający na celu ich wybór.

A ile polskich firm było teraz na GITEX? Pytam o te na stoiskach dwóch województw: podkarpackiego i dolnośląskiego.

Jako wystawcy było to ponad 60 firm z Polski. Ponad 20 z dolnośląskiego i podkarpackiego. Regiony te zabrały swoje firmy wcześniej wyłonione w ramach konkursu.

Pomogły środki z Unii Europejskiej?

Tak, to przedsięwzięcia dotowane z pieniędzy unijnych. Były to więc firmy z tych dwóch regionów, ale oprócz tego wystawiło się ok. 30 firm, które przyjechały do Dubaju samodzielnie, aby w ten sposób rozpoznać rynek. Miałem też przyjemność wystąpić w panelu wraz z panią minister cyfryzacji Słowenii i dyrektorem generalnym resortu emirackiego, który z ramienia Zjednoczonych Emiratów Arabskich odpowiada za sprawy cyfrowe. Rozmawialiśmy m.in. na temat fabryk sztucznej inteligencji oraz suwerenności cyfrowej, o tym, dlaczego warto inwestować i tworzyć własne data center na terenie poszczególnych krajów.

Czyli w przyszłym roku będziemy mieli stoisko narodowe na GITEX organizowane np. przez PAIH?

Z PAIH-em współpracujemy, ale docelowo chcemy zorganizować pawilon narodowy jako Ministerstwo Cyfryzacji. Zobaczymy, czy we współpracy z PAIH. Jeszcze w listopadzie będziemy uczestniczyli w targach technologicznych Web Summit w Lizbonie. Jest też plan, dosyć mocno rozważany, że Web Summit będzie od 2029 r. organizowany także w Polsce.

Trwają też rozmowy z GITEX. Targi te są organizowane aktualnie w 10 lokalizacjach, ale w  Europie tylko w Berlinie. Mamy potencjalne możliwości organizacji takiej imprezy, może nie na taką skalę, jak w Dubaju, ale na taką jak w Berlinie na pewno. Zobaczymy, może uda nam się bardziej zaznaczyć naszą obecność 30 czerwca – 1 lipca właśnie w Niemczech. Będę chciał namówić województwo zachodniopomorskie, które jest położone najbliżej, aby zorganizować stoisko we współpracy z nami jako MC lub z PAIH-em. Wsparcie administracji rządowej dla przedsiębiorców jest potrzebne. Mówią nam o tym i dla nich jest to faktycznie ważne. My swoją obecnością niejako gwarantujemy, że to firmy solidne, że warto z nimi współpracować.

A z czym na GITEX polskie firmy się głównie wystawiają?

To branże powiązane ze sztuczną inteligencją i z medycyną, z farmakologią, z przemysłem farmaceutycznym, ale także w dużej mierze z cyberbezpieczeństwem. Są to też podwykonawcy większych projektów związanych z określoną technologią.

Reklama
Reklama

A Expand North Star 2025, czyli część GITEX poświęcona start-upom robi wrażenie?

Tak, tam wystawiało się Podkarpacie. Z tego, co mi wiadomo, było tam aż  2000 start-upów z całego świata.

A jak rozwój prezentowanych na GITEX technologii wygląda w kontekście globalnym?

Można zaobserwować, jak mocno świat idzie do przodu, jak te technologie się rozwijają i głównie nawet nie w Europie. Jeżeli bowiem porównamy, jak nowoczesne technologie rozwijane są w Korei Południowej, na Tajwanie czy przede wszystkim w Chinach, to można powiedzieć, że mamy jeszcze dużo do zrobienia.

Europa zostaje w tyle?

Niestety, to opóźnienie wynikające może z przeregulowania, a może z niewystarczających funduszy, które inwestujemy w nowoczesne technologie, w sztuczną inteligencję.

Odstajemy od krajów takich jak Korea Południowa czy Chiny, ale nawet pewnych rozwiązań, stosowanych w krajach Bliskiego Wschodu czy w Indiach i Pakistanie, które rozwijają się niesamowicie. My chwalimy się BLIK-iem, ale oni mają bardzo podobne rozwiązania, jak BLIK, choć w skali europejskiej Polska nie ma się czego wstydzić. Możemy być dumni z tych krajowych rozwiązań, choć jak mówię, porównując się do krajów azjatyckich, to jednak możemy w dużej mierze brać z nich przykład. Na przykładzie Zjednoczonych Emiratów Arabskich widać, że docelowo inwestowanie w nowoczesne technologie, w sztuczną inteligencję, naprawdę może się opłacić. Oni są dużo bardziej konkurencyjni. Widać to np. na rynku motoryzacyjnym. Na zwiedzanych poszczególnych stoiskach narodowych czy firm dominowały autonomiczne pojazdy, ale to także inwestycje w przemysł kosmiczny, satelity, drony. To pewnego rodzaju motywator, abyśmy w tę stronę szli, żebyśmy inwestowali w nowoczesne technologie. Dlatego obecność naszych firm na takich targach, jak GITEX, ale też innych na całym świecie jest bardzo ważna, bo to nawiązywanie kontaktów, a Polska jest bardzo interesującym krajem dla inwestorów zagranicznych. I, co warto podkreślić, dzieje się tak przede wszystkim ze względu na bardzo zdolnych, młodych ludzi w branży  IT. Nasze start-upy są innowacyjne, wygrywamy dzięki naszej kreatywności. Dlatego Zjednoczone Emiraty Arabskie są między innymi zainteresowane także nami. ZEA na nas stawiają, bo my robimy swoje biznesy, choć często brak kapitału powoduje, że faktycznie przenosimy działalność np. do Stanów Zjednoczonych, ale później oczywiście te relacje możemy rozwijać i dlatego też nie mamy, oczywiście, na to patrzeć negatywnie. Po prostu ktoś chcąc rozwinąć swój własny biznes, szuka finansowania poza granicami Polski, ale docelowo to też pozytywnie oddziałuje na naszą gospodarkę.

Na wiodących, globalnych targach GITEX w Dubaju zaprezentowało się kilkadziesiąt polskich firm. Jak udało się zachęcić tak wielu naszych przedsiębiorców do udziału w charakterze wystawców? 

Celem, który postawiono przede mną, po objęciu funkcji wiceministra cyfryzacji, było stworzenie, czy raczej odtworzenie departamentu GovTech, czyli połączenie i wsparcie polskiego biznesu ICT oraz dalsze organizowanie hackathonów, czyli wyłanianie młodych talentów. Stworzyłem ten departament od początku, wyłaniając jego dyrektora i udało mi się go zrekrutować z biznesu. Ma podobne spojrzenie, gdyż uważamy, że to faktycznie kierunek potrzebny z punktu widzenia Polski, Ministerstwa Cyfryzacji, całego polskiego biznesu.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie i komentarze
Michał Markiewicz: Polska ryzykuje spór przed TSUE o opłatę reprograficzną
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Opinie i komentarze
Polska buduje „suwerenny” superkomputer AI. Jeden z najsilniejszych w Europie
Opinie i komentarze
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek: Pieniądze to najmniejszy problem. W firmach brakuje świadomości
Opinie i komentarze
Czy zakupy zagranicznych komputerów kwantowych osłabią polski potencjał badawczy?
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Opinie i komentarze
Monika Różycka: Zaufanie w czasach AI. Kto dziś prowadzi stado?
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama